Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus u zwierząt domowych. Należy się liczyć z koniecznością jego uśpienia? [rozmowa]

Adam Willma
Adam Willma
- Nie wykluczamy monitoringu dzikich padłych zwierząt, które będą odnajdywane wokół ferm norek. Rozmowa z prof. Krzysztofem Niemczukiem, dyrektorem Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Zobacz wideo: Grypa ptaków w gospodarstwie. Jakie niesie ze sobą ograniczenia?

Od wielu miesięcy napływają sprzeczne informacje dotyczące możliwości zakażeń koronawirusem od zwierząt. Co wiemy dziś na pewno?
To prawda - wielu ludzi otrzymuje sprzeczne informacje. Z jednej strony eksperci, epidemiolodzy, również z naszego Instytutu, posługując się sprawdzoną wiedzą opartą na publikacjach naukowych i raportach uznanych organizacji międzynarodowych (Europejski Urząd ds Bezpieczeństwa Żywności, Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Światowej Organizacji Zdrowia) podkreślają, że określone gatunki, szczególnie gatunki hodowlanych zwierząt futerkowych są bardzo podatne na zakażenie. Z drugiej jednak strony, w przestrzeni medialnej pojawiają się odmienne, nie poparte rzetelną wiedzą naukową, przeciwstawne opinie. Na tle ustaleń opartych na rzeczywistych zdarzeniach w Niderlandach i Danii oraz w innych państwach, norki są bardzo podatne na zakażenia SARS-CoV-2 i stanowią źródło transmisji wirusa na ludzi. Udowodniono ponadto, że w ich organizmach dochodzi także do mutacji koronawirusa. Dodatkowo pojawiają się doniesienia o pojedynczych zakażeniach wśród zwierząt z rodziny kotowatych: kotów, pum, tygrysów. Te przypadki związane są z dużą presją wirusa, która ma miejsce w domach lub w ogrodach zoologicznych, w których właściciele lub opiekunowie kotów zachorowali na COVID -19 lub byli zakażeni SARS-CoV-2.

To Cię może też zainteresować

Na stronach WHOA znajdujemy tylko jeden raport z Polski, dotyczący norek z Polski, w miejscowości Leźno. Czy to oznacza, że nie było innych odnotowanych przypadków?
Nie, nie należy tej sytuacji w taki sposób uogólniać. Zgodnie z właściwym rozporządzeniem ministra rolnictwa, prowadzone są urzędowe badania monitoringowe na wszystkich fermach norek w Polsce. Instytut, jako jedyne kompetentne laboratorium w tym zakresie (w obszarze urzędowych badań weterynaryjnych) wykonuje badania diagnostyczne próbek pochodzących z ferm norek. Na dziś, potwierdziliśmy tę jedną fermę. Zważywszy jednak na skalę zakażeń u ludzi i udowodnioną transmisję SARS-CoV-2 od ludzi do norek, nie należy sądzić, że na już zdiagnozowanych fermach nie pojawiło się lub nie pojawi się zakażenie zwierząt SARS-CoV-2. Sytuacja jest dynamiczna. Mając na uwadze te fakty, ale przede wszystkim raport naukowy EFSA i ECDC ws. koronawirusa u norek, minister rolnictwa polecił dwukrotne badania diagnostyczne w roku na wszystkich fermach norek w Polsce. Biorąc pod uwagę zakaźność i zaraźliwość obecnych wariantów SARS-CoV-2, które dominują w Polsce, taka transmisja z człowieka na norki jest wyobrażalna. Aktualnie stosowane w Polsce środki w kontekście kontroli i zwalczania SARS-CoV-2 u norek są zatem adekwatne do obecnego etapu epidemii oraz stopnia zagrożenia epizootycznego. W tym roku planowane jest podwojenie liczby badanych próbek.

Czy posiadamy jakąkolwiek wiedzę o możliwości pojawiania się wirusa u zwierząt dzikich występujących w Polsce?
Wspólnie z Głównym Lekarzem Weterynarii nasz Instytut opracował procedurę pobierania próbek w kierunku SARS-CoV-2, która została przekazana nie tylko strukturom Inspekcji Weterynaryjnej, ale również lekarzom wolnej praktyki. Nie stwierdziliśmy zgłoszeń, które dotyczyłyby dziko żyjących zwierząt. Jednak otwierając się na rekomendacje EFSA nie wykluczamy monitoringu dzikich padłych zwierząt, które będą odnajdywane wokół ferm norek. Główny Inspektorat Weterynarii przygotowuje aktualnie rekomendacje w tej sprawie. Jak zawsze przyglądamy się również europejskim rekomendacjom w tej dziedzinie.

Prof. Krzysztof Niemczuk.
Prof. Krzysztof Niemczuk. PIW

Czy w razie wystąpienia koronawirusa u zwierzęcia domowego, należy się liczyć z koniecznością jego uśpienia, jak dzieje się w przypadku norek?
Nie, na tym etapie rozwoju pandemii SARS-CoV-2 nie należy takich działań wdrażać. Instytut również ich nie rekomenduje. Główna różnica polega na tym, że norki występują na fermach nawet w kilkudziesięciu tysiącach. W efekcie wiele zwierząt może ulec zakażeniu i tym samym transmitować koronawirusa na człowieka.

Czy planowane są w Polsce badania na temat zachorowań odzwierzęcych?
Staramy się w takich sytuacjach zawsze działać z wyprzedzeniem, stąd stworzona została przez nas grupa ekspertów, wirusologów i diagnostów, którzy mieli już potwierdzone kompetencje w zakresie badań nad innymi koronawirusami u zwierząt. Przygotowaliśmy również projekt badawczy pt. „Występowanie SARS-CoV-2 u zwierząt towarzyszących w wybranych populacjach miejskich w Polsce i możliwości jego transmisji”, który... nie uzyskał jednak finansowania ze środków Narodowego Centrum Nauki. Szkoda, że recenzenci nie wykazali perspektywicznego myślenia. Obecnie takie dane byłyby cennym uzupełnieniem oceny sytuacji epizootycznej. Działania ponadstandardowe finansujemy więc z własnych środków, przy wsparciu ministra rolnictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska