Ba, jest nawet teren. I to niezły. Bardzo atrakcyjny. Za pomnikiem postawionym ku pamięci bitwy pod Koronowem, u zbiegu dwóch dróg krajowych: nr 25 i 56. Wystarczy doprowadzić wodociąg i kanalizację, prąd. Są szanse na doprowadzenie też nitki z gazem. Była nawet firma, która jako pierwsza chciała się w parku otworzyć. Ale uciekła do Lęborka...
O parku przemysłowym w Koronowie słyszę od co najmniej 4-5 lat. Mówił również o nim w miniony piątek burmistrz Stanisław Gliszczyński na zorganizowanym w Zespole Szkół Zawodowych im. gen. Maczka w Koronowie seminarium pn. "Kształcenie techniczne odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku pracy".
Przekonywał, że pierwsze firmy w przyszłym parku mogą już tu zacząć działać w latach 2013-2014. Czyli za rok, najdalej dwa. To ważne dla gminy najbardziej w powiecie bydgoskim doświadczonej bezrobociem. Bo park przemysłowy - tak jak stało się to w Solcu - może przynieść gminie nowe miejsca pracy. Wystarczy przecież doprowadzić wodociąg, kanalizację, prąd, gaz. Za co? Niestety, na pieniądze unijne gmina nie ma szans.
Teren przyszłego parku należy do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Nie będąc właścicielem terenu gmina nie może liczyć na dofinansowanie unijne. Takie są przepisy.
Jeżeli gmina nie wyłoży własnych pieniędzy, a tych nie ma, nie będzie parku przemysłowego w Koronowie. Nie będzie też nowych miejsc pracy. Bezrobotni zostaną nadal na garnuszku gminy i państwa. A ziemia nadal będzie leżeć odłogiem... Jak rozwiązać ten problem?
Czytaj e-wydanie »