Rolnicy mieszkający przy drodze gminnej łączącej Wtelno z Salnem prosili nas, byśmy przejechali się ich drogą.
- Zobaczcie, jakie dziury, gmina nic nie robi, żeby temu zaradzić - powiedzieli - Choć władze naszej gminy obiecują od lat, że ją utwardzą.
Dwa razy projektowali
- Projekty, dokumentację już dwa razy zrobili, wydali na to pieniądze podatników, ale do realizacji nigdy nie doszło. Od wielu już dni pada i jest jeszcze gorzej. Dziura goni dziurę. Szkoda aut na tak dziurawą drogę...
Rolnicy mówili o tym również na spotkaniu wiejskim w świetlicy w Salnie. Przejechaliśmy się tą trasą.
Dziury toną w wodzie
Padał deszcz. Kiedy byliśmy tam w zeszłym roku, auto pilotującego nas rolnika ugrzęzło w błocie po osie. Trzeba je było wyciągać ciągnikiem. W tym roku stan tej drogi jest znacznie lepszy. Ale strach niszczyć zawieszenie samochodu na dziurach, których głębokość, gdy zalane wodą, nie sposób ocenić. Przejść suchą nogą też trudno. A przecież tędy dzieci chodzą do szkoły.
A w budżecie 460 tys. zł
W tegorocznym budżecie na remonty dróg było około 700 tys. zł, ale zostało 460 tysięcy, bo część z tej sumy przeznaczono na fundusze sołeckie. A mamy 700 km dróg gminnych. Co możemy za to zrobić?! - pyta dramatycznie Ryszard Chrzanowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Trzeba poczekać
Dziś sprawę tej drogi omawialiśmy na posiedzeniu komisji budżetu - mówi Jerzy Szczepiński, radny z Salna. - Od lat zgłaszam ten problem w interpelacjach. Burmistrz ze swym zastępcą wizytował tę drogę 11 stycznia.
Projekt na budowę 7-8 km trasy z Wtelna do Salna jest gotowy. Koszt około 9 mln zł. Niestety, na tę inwestycję nie dołoży nam marszałek w ramach tzw. schetynówek. Wniosek gminy przepadł. Trzeba będzie więc remontować ją etapami za własne pieniądze. Bo dokumentacja ważna jest trzy lata, a ma już przecież rok...
- Kiedy byliśmy tam, akurat ekipy ZGKiM zasypywały część dziur - mówi wiceburmistrz Leszek Czerkawski. - Ta droga jest faktycznie w złym stanie. Mamy na placu kruszywo i jak tylko warunki pozwolą, będziemy zasypywać nim kolejne dziury...
Czytaj e-wydanie »