PiS odrabia straty do PO. Odrobił aż tyle, że można mówić o remisie. Czego to jest efektem?
- To trwa już od kilku lat. To efekt pracy w Sejmie, ale też w terenie. Co widać. Postawiliśmy na spotkania w miasteczkach, wioskach i sondaże zaczęły się podnosić na naszą korzyśc. Mam nadzieję, że w wyborach samorządowych nie będziemy już z Platformą remisowali, ale po prostu będziemy lepsi.
-A może to zmiana kursu, jaki PiS przyjął? Był postrzegany jako partia eurosceptyczna. Teraz PiS przyjmuje unię z dobrodziejstwem inwentarza?
- My jesteśmy eurosceptyczni w tym sensie, że sprzeciwiamy się kierunkowi, który jest nadawany Unii Europejskiej w ostatnich czasach. Jesteśmy przeciwni tym wszystkim ideologiom, które z Parlamentu Europejskiego przenikają do innych parlamentów. Nie odpowiada nam genderowy kierunk, jak też idiotyczny ton wspierania metropolii kosztem mniejszych ośrodków. Uzasadnienie ideologiczne paktu klimatycznego uważamy po prostu za absurd. Tak, że wiele rzeczy nam się nie podoba w tej Unii.
Zobacz także: Wieczór wyborczy w sztabie PiS w Bydgoszczy [zobacz zdjęcia]
- Nowi europosłowie PiS-u spłacą dług zaufania?
Ta reguła zawsze obowiązuje. Ale jeśli o Brukselę, to wygląda to trochę inaczej. Ludzie oczekują od europosłów zajmowania się sprawami Polski, bo to ich najbardziej interesuje. Tymczasem nie do końca nawet wiedzą, na czym polega praca deputowanych do PE. Mają wrażenie, że jeżdża tam tylko po to, by popijać wino i jadać kawior.
- Być może z takimi opiniami będą teraz musieli się zmierzyć działacze Nowej Prawicy Janusza Korwina Mikke. Według wstępnych wyników jego partia ma teraz szansę zdobyć cztery mandaty w PE.
- Cóż, Janusz Palikot nie zdołał przekonać do siebie wyborców. Nie zdołał przekonać właściwie do żadnego z założeń, które przedstawiał. Jego miejsce zajmie więc obecnie Janusz Korwin-Mikke.