
- Inwestycja związana z remontem linii tramwajowej to istna fuszerka. Została zamknięta nieco ponad dwa lata temu, a kostki w dalszym ciągu wypadają i jestem przekonany, że długo jeszcze wypadać będą. Jeżdżąc po takiej nawierzchni psujemy swoje auta - twierdzi jeden z naszych Czytelników.

Nikt nie zgłaszał tego problemu
Uwagi natychmiast przekazaliśmy do Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu.
- Jak dotąd nie mieliśmy żadnych zgłoszeń w tej sprawie. Owszem był już taki problem, ale wszystko zostało naprawione. Jeśli jednak mieszkańcy twierdzą, że kłopot powrócił, to na pewno to sprawdzimy. Natychmiast wysyłam pracowników, aby ocenili jak to wygląda - zapewniała Sylwia Łazarczyk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu.

Urzędnicy sprawdzili. Będzie pismo do wykonawcy
Informację zwrotną w tej sprawie otrzymaliśmy niespełna godzinę po rozmowie z szefową Zarządu Dróg Miejskich.
- Rzeczywiście jest problem z nawierzchnią. Zwłaszcza w okolicy Rybnego Rynku. Inwestycja objęta jest jeszcze gwarancją, więc nie będziemy we własnym zakresie wykonywać żadnych prac. Podpisałam już pismo, w tej sprawie, które niebawem powinno dotrzeć do wykonawcy zadania - mówi Łazarczyk.

Szukając rozwiązań, trzeba pamiętać o tym, co pod ziemią
Kostki wypadają lub zapadają się wskutek drgań powodowanych przez przejeżdżające tramwaje. Problemu takiego nie ma jednak na Rynku, który znajduje się zaledwie kilkaset metrów dalej.
Dlaczego tak się dzieje? Łazarczyk wyjaśnia: - Na płycie Rynku zastosowana została masa będąca monolitem. Nie mogliśmy tego zrobić choćby na ulicy Wybickiego, gdyż tam jest pod ziemią o wiele więcej sieci i przy okazji jakiejś usterki trudno byłoby się do nich dostać - mówi Łazarzyk. - Cały czas jednak śledzimy nowinki techniczne, które ewentualnie można zastosować w takich przypadkach – dodaje.