https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Komendant straży miejskiej jechał po alkoholu. Potrącił dziecko

Marzena Sutryk, Głos Koszaliński [email protected]
Kariera szefa koszalińskiej Straży Miejskiej zawisła na włosku. Został przyłapany na jeździe na "podwójnym gazie".

Do tego potrącił dziecko. Ta informacja znalazła się wczoraj w mediach. Wiadomo było tylko tyle, że 40-letni Andrzej K. z Koszalina został zatrzymany na ul. Kołłątaja w Koszalinie. Swoim oplem potrącił pieszego. Zatrzymany wydmuchał ponad pół promila alkoholu. Tyle policyjny meldunek. Dzisiaj dotarła do nas nieoficjalna wiadomość, że Andrzej K. to nie kto inny jak komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

Po kolei ,/b>
Do zdarzenia doszło w miniony piątek około godziny 16. Andrzej Krysiak jechał swoim autem ulicą Kołłątaja. Z naszych informacji wynika, że nieoczekiwanie na jezdnię wbiegł 14-letni chłopak. Nastolatek ze złamaną nogą został odwieziony do szpitala.
Wezwani na miejsce policjanci podali komendantowi alkomat. - Z pierwszego badania wynikało, że w wydychanym powietrzu ma ponad pół promila alkoholu - mówił nam wczoraj Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie (sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej, która nadzoruje śledztwo). - Chwilę potem komendant został poddany badaniu jeszcze raz, ale innym urządzeniem. Ten wskazał wynik poniżej pół promila. Skoro doszło do tych rozbieżności, komendant zażądał badania krwi. Musimy poczekać na wyniki.
Śledztwo w prokuraturze
Czy to możliwe, aby przyrządy do pomiaru zawartości alkoholu myliły się i wskazywały różne wyniki? Prokurator podkreśla, że trzeba będzie sprawdzić każdy detal. - Łącznie z legalizacją przyrządów do badania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Ryszard Gąsiorowski. - Będą powołani biegli, którzy muszą ustalić, kto był winien wypadkowi - bo najpewniej tak zostanie zakwalifikowane to zdarzenie, skoro chłopiec ma złamaną nogę.
Mówi zainteresowany
Andrzej K. poszedł na urlop. Udało nam się z nim skontaktować.
- Co pan ma na swoje usprawiedliwienie?
- Kategorycznie wszystkiemu zaprzeczam. Nie byłem pijany. Teraz czekam na wyniki badania krwi. A całe zdarzenie wyglądało tak, że to młody człowiek wybiegł wprost na bok mojego samochodu.
- Kwestionuje pan wyniki badania alkomatem?
- Tak, kwestionuję.
- I był pan wtedy trzeźwy?
- Tak, byłem trzeźwy.
Od prokuratora Ryszarda Gąsiorowskiego usłyszeliśmy, że wyniki badań krwi powinny być znane w ciągu kilku dni.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obserwator
Nosił wilk razy kilka

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Kobieta podtruwała współpracowników w bydgoskim szpitalu. Dostała pracę w innym

Kobieta podtruwała współpracowników w bydgoskim szpitalu. Dostała pracę w innym

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska