Gra toczy się do 3 zwycięstw: 3. i ewentualnie 4. mecz 9-10.04 w Bydgoszczy, ewentualny 5. - 16.04 w Lublinie.
- Nie jesteśmy faworytem potyczki ze Startem, ale wierzę, że możemy w tych decydujących meczach wznieść się na wyżyny i wywieźć z Lublina przynajmniej jedno zwycięstwo - mówi trener Jarosław Zawadka. - Co prawda dwa razy z nimi przegraliśmy, ale u siebie punktem, a tam prosto po podróży. Dlatego jedziemy wcześniej, wykupiliśmy sobie dwa treningi w hali MOSiR, będziemy jeszcze analizować rywala, choć cały tydzień pracujemy pod jego kątem. Niestety, zagramy bez Paula, który zerwał torebkę stawową i nie wystąpi do końca sezonu. Na
szczęście do dyspozycji będę miał Grzesińskiego i Bierwagena, którzy mieli kontuzje.
Czytaj e-wydanie »