Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajna Sępólno wysoko wygrała w Toruniu!

(PUB)
Łukasz Nowak (przy piłce) dwukrotnie zdołał w sobotę przechytrzyć obrońców Pomorzanina
Łukasz Nowak (przy piłce) dwukrotnie zdołał w sobotę przechytrzyć obrońców Pomorzanina fot. Piotr Pubanz
Po dwóch kolejnych porażkach poniesionych w kiepskim stylu, w sobotę krajanie niespodziewanie rozbili w Toruniu czwarty zespół ligi, miejscowego Pomorzanina.

POMORZANIN TORUŃ - KRAJNA SĘPÓLNO 1:5 (1:2)

Bramki: Rafał Małek (4) - Łukasz Nowak 2 (44, 72), Leszek Majtczak (34), Tomasz Mrugalski (75), Kamil Dankowski (87).
KRAJNA: Bąkowski - Jureńczyk, Tyda, Michalak, Grajczyk - Jędrzejewski (67. Mrugalski), Migawa, Erkvania, Majtczak (77. Gburczyk) - Nowak (77. Dankowski), Ostrowski.

Przed wyjazdem do Torunia mało kto z kibiców Krajny dawał swoim pupilom jakiekolwiek szanse na punkty. Nie przekonywały ich nawet słowa trenera Macieja Lipińskiego, który w piątek na łamach "Pomorskiej" stwierdził, że do Torunia jedzie po komplet "oczek". Gdy już w 4. minucie Pomorzanin objął prowadzenie, niewielu przypuszczało, że goście zdołają się jeszcze podnieść. Tym bardziej, że chwilę później do siatki gości trafił Drygalski. Na szczęście dla przyjezdnych sędzia dopatrzył się spalonego. Kilka minut później Małek nie wykorzystał dogodnej sytuacji sam na sam z Bąkowskim, strzelając nad poprzeczką. Krajna przetrzymała napór gospodarzy i sama zaczęła groźniej atakować. W 34. minucie głową wyrównał Majt-czak, wykorzystując dośrodkowanie Erkvani z rzutu rożnego. Tuż przed przerwą "gola do szatni" strzelił Nowak, wykorzystując prostopadłe podanie od Migawy i w Toruniu zapachniało sensacją. Ta stała się faktem w 72. i 73. minucie, kiedy to dwa decydujące ciosy Pomorzaninowi zadali Nowak i Mrugalski. Najpierw ten pierwszy wykorzystał idealne podanie od Tydy, a po chwili to Nowak wcielił się w rolę "asystenta", obsługując Mrugalskiego. Gospodarzy "dobił" w 87. min Dankowski, ustalając wynik na 5:1 dla gości.

- Mecz z Pomorzaninem rozpoczęliśmy nerwowo i to od razu przełożyło się na stratę gola - opowiadał po spotkaniu zadowolony szkoleniowiec Krajny Maciej Lipiński. - Ten jednak nas nie podłamał i później graliśmy już coraz lepiej. Sam wynik jest zaskakujący, ale gdy rywale się otworzyli, potrafiliśmy ich skarcić. Mam nadzieję, że to będzie bodziec do kolejnych zwycięstw, chociaż czekają nas dwa trudne mecze z Włocłavią i Pogonią Mogilno. Myślę, że meczem z Pomorzaninem udowodniliśmy, że ten zespół, w tym składzie jest w stanie skutecznie walczyć o punkty, a co za tym idzie o pozostanie w IV lidze - optymistycznie kończy szkoleniowiec Krajny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska