https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wda Świecie pokonała w sparingu Krajnę Sępólno Krajeńskie

(slaw)
Akcja w polu karnym Krajny Adama Kardasa (nr 18)
Akcja w polu karnym Krajny Adama Kardasa (nr 18) Sławomir Wojciechowski
W dzisiejszym meczu kontrolnym w Świeciu miejscowa Wda ograła czwartoligowca z Sępólna Krajeńskiego 4:0.

Wda Świecie - Krajna Sępólno Krajeńskie

Wda Świecie - Krajna Sępólno Krajeńskie 4:0 (3:0)
Bramki: Łukasz Subkowski 2 (14, 35), Fabian Chabowski (20), Radosław Mik (67).
Wda - 1. połowa: Skowroński - Kocieniewski, Urbański, Borowy, Fredyk - Witucki, Brzeziński - zawodnik testowany 1, Sobierajski, Chabowski - Subkowski.
Wda - 2. połowa: Skowroński - zawodnik testowany 2, Szczukowski, Meyer, zawodnik testowany 3 - zawodnik testowany 4, Wenerski - Talaśka, Czerwiński, Kardas, Mik.
Krajna: R. Mrugalski - Stupałkowski, Kosmela, Czerechowski, Gburczyk - Dankowski, Trąbka (46. Erkvania) - T. Mrugalski, Dądela, Pastwik (62. Kucharczyk) - Nowak.

Liczniejszy skład mieli gospodarze, którzy zagrali na dwie "11" (tylko bramkarz zaliczył 90. min.). Z kolei czwartoligowiec przyjechał w trzynastu. Zabrakło m.in. Piotra Bąkowskiego, Łukasza Kozina, Roberta Bogdanowicza, Leszka Majtczaka. Zagrali za to juniorzy Maciej Stupałkowski, Maciej Trąbka i Adrian Kucharczyk.
Świecianie szybko objęli prowadzenie. W 14. min., po dośrodkowaniu z lewej strony Mateusza Fredyka, strzałem z 7 metrów Rafała Mrugalskiego pokonał Łukasz Subkowski, który najdłużej z piłkarzy Wdy urlopował. Jednak trzeba dodać, że wakacje zaczął jako ostatni, bo brał udział w turnieju Region's Cup w Wągrowcu. Na 2:0 podwyższył sześć minut potem Fabian Chabowski, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Ostatni gol w 1. części padł po dobrze rozegranym rzucie rożnym, a z bliska do siatki trafił Subkowski. Krajna najlepszą okazję miała w 2. min., ale defensorzy Wdy zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Po nim obok słupka główkował Sławomir Kosmela.

Tylko jeden gol

Po przerwie trzecioligowiec stworzył sobie kilka klarownych okazji, lecz tylko raz piłka znalazła się w siatce. W 67. min. Adam Kardas poradził sobie z obrońcami gości, podał futbolówkę do Radosława Mika, a ten z bliska dopełnił formalności. Pięć minut potem powinno być 5:0, ale najpierw jeden z zawodników testowanych przegrał pojedynek sam na sam z Rafałem Mrugalskim, a dobitka Bartosza Czerwińskiego do pustej bramki była niecelna. Z kolei w 87. min. Mik z bliska trafił w bramkarza. Za chwilę gola strzelił Adrian Talaśka, ale sędziowie dopatrzyli się "spalonego". Piłkarze z Sępólna Krajeńskiego w tej części oddali tylko dwa niecelne strzały.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska