We Włocławku nie ma takiego osiedla, gdzie nie znaleźlibyśmy rozstawionych straganów. Nie chodzi bynajmniej o stoiska przed sklepami, ale o nieestetyczne kramy zbudowane z prętów i desek, rozkładane przy ulicach na kawałku wolnego terenu.
Kilka takich stoisk znajduje się na osiedlu Kazimierza Wielkiego. Przy ulicy Żytniej na prowizorycznych stoiskach sprzedawane są owoce i warzywa. - Na ogół nie zgadzamy się na stragany - podkreśla Mirosław Urbański, prezes Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Nie chodzi tylko o bałagan, ale o to, że nie chcemy stwarzać konkurencji tym, którzy handlują w wynajmowanych przez nas lokalach.
Na osiedlu Południe kramów przybyło. W soboty kwitnie handel na wolnym placu przy zbiegu ulic: Kaliskiej i Broniewskiego. Także w pozostałe dni rozkłada tutaj swoje stoiska kilku sprzedawców. To teren Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe". W przyszłości będzie tu budowana nowa ulica.
Dlaczego władze SM "Południe" zgodziły się na wydzierżawienie tego terenu pod działalność handlową? Prezes Zbigniew Lewandowski tłumaczy, że chodziło o stworzenie możliwości zarobkowania handlowcom, którzy stracili miejsca pracy po zamknięciu części targowiska przy Kaliskiej. - Nikt tym ludziom nie chciał pomóc, więc my wyciągnęliśmy do nich dłoń, zwłaszcza, że wśród nich są członkowie naszej spółdzielni - mówi prezes.
Umowy dzierżawne podpisywane są tylko na miesiąc. - Nie ma więc zagrożenia, że nie będzie można rozpocząć budowy ulicy z powodu zajęcia placu przez kupców - twierdzi prezes Lewandowski. Czy handlu na placu u zbiegu ulic Kaliskiej i Broniewskiego nie można jakoś ucywilizować?
Władze spółdzielni przymierzają się do utwardzenia tego terenu. Jeśli jednak chodzi o kramy, to one na razie z placu nie znikną. - Gdyby nie tymczasowość tego rozwiązania, można by pomyśleć o budowie hali targowej - podkreślają władze spółdzielni.
Jest jednak szansa, że pożegnamy budki, namioty, przyczepy kempingowe z lodami, zapiekankami i odzieżą, które są ulokowane na terenie prywatnym w centrum miasta. Chodzi o punkty handlowe przy ulicy Zduńskiej. Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miasta, na wolnym placu zajętym obecnie przez kupców, planowane jest rozpoczęcie budowy bloku mieszkalnego z funkcją usługowo-handlową.
Jak powiedziała nam rzeczniczka prezydenta Włocławka Monika Budzeniusz, władze miasta stoją na stanowisku, że handel powinien odbywać się w wyznaczonych do tego celu miejscach. Chodzi bowiem nie tylko o to, że budy i budki szpecą miasto, ale o równe traktowanie prowadzących działalność handlową.