Odpowiada analityk A-Z Finanse, Paweł Cymcyk
[b]
Chciałbym rozwinąć firmę, ale nie mam na to pieniędzy. Myślałem o zaciągnięciu kredytu. Słyszałem jednak, że banki niechętnie pożyczają firmom. Czy to prawda?
[/b]
- Dane Narodowego Banku Polskiego o kredytach udzielanych przez banki pokazują, że w grudniu 2008 roku, zadłużenie obywateli wzrosło o 23 mld zł. Po części tak duży skok w ciągu jednego miesiąca można tłumaczyć osłabieniem złotego wobec franka, w którym została udzielona znaczna część kredytów hipotecznych.
Obecnie obserwujemy bardzo niepokojące zjawisko gospodarcze. Banki niechętnie przyznają kredyty hipoteczne - a więc te z długim okresem spłaty - oraz kredyty dla przedsiębiorstw, czyli na duże kwoty. Instytucje finansowe wolą pożyczać pieniądze konsumentom. Co ciekawe, to właśnie spłacalność kredytów hipotecznych i dla firm jest w Polsce największa i niesie zdecydowanie mniejsze ryzyko niż pożyczki gotówkowe. Banki zdają się tego nie zauważać i chętnie udzielają pożyczek z wysokimi: marżą i oprocentowaniem. Oferując karty kredytowe lub kredyty konsumpcyjne coraz bardziej psują swój portfel kredytowy. W przypadku utraty źródła dochodów, to właśnie te długi będą spłacane w ostatniej kolejności, jeżeli w ogóle klienci będą oddawać pieniądze. Bardziej przecież boimy się utraty domu niż samochodu lub telewizora. Mimo to szacowanie zdolności kredytowej krótkoterminowej, czyli takiej jaką stosuje się do kredytów gotówkowych i konsumpcyjnych, przypomina dziś boom z jakim chętnie rozdawano kredyty hipoteczne w połowie ubiegłego roku.
W przypadku pożyczek dla przedsiębiorstw, wstrzemięźliwość banków można tłumaczyć niepewnością co do dalszego rozwoju biznesu. Ta sytuacja dotyczy szczególnie małych i średnich spółek. Żadna instytucja finansowa nie chce brać na siebie ewentualnego problemu z bankructwem firmy i konieczności długiego oczekiwania na choćby częściową spłatę długu przez syndyka.
Przedsięsiębiorca z Bydgoszczy
