Jak już pisaliśmy w Białobrzegach nie ma kąpieliska. Ale jest plaża, z której tradycyjnie korzystają mieszkańcy i goście z regionu. Dlatego gmina podpisała umowę z ratownikami, którzy pilnują bezpieczeństwa. W upalne dni są tam tłumy plażowiczów. Ratownicy dyżurują od godziny 10 do 18.
Nurt był bardzo silny
W sobotę 28 lipca około godziny 18.30, już po dyżurze WOPR w Pilicy poza wyznaczonym bojami miejscu nurt porwał trójkę dzieci. Na szczęście na miejscu przebywali jeszcze byli już ratownicy białobrzeskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Mariusz Wróblewski i Norbert Murawski. To oni uratowali dzieci, które bardzo silny nurt Pilicy wyniósł na głęboką wodę.
W tym samym miejscu już wcześniej białobrzescy „woprowcy” prowadzili podobne akcji. Kilka dni wcześniej ratowali między innymi trójkę dzieci i dwie mamy, które również nie poradziły sobie z bardzo silnym nurtem Pilicy. - To miejsce, w które woda znosi tych którzy wchodzą do wody poza bojami wyznaczającymi miejsca do kąpieli - relacjonuje Marek Konopka, kierownik z białobrzeskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
CZYTAJ TAKŻE: O krok od tragedii w Białobrzegach. Ratownicy ocalili pięć tonących w Pilicy osób! Podobnych akcji było w lipcu więcej
Białobrzeskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ustawiło tam tablicę z informacją o zakazie kąpieli. Niestety, niewielu plażowiczów zwraca na nią uwagę. Ratownicy mogą tylko prosić ich o rozsądek i zmianę miejsca kąpieli miejsca. Co, jak pokazują akcje tylko z ostatniego tygodnia, na niewiele się zdaje.
Pilica jest groźna, jest zakaz
Jak wyjaśniają ratownicy nurt Pilicy jest bardzo silny, po opadach podniósł się też jej poziom. - Pilica to piękna, ale bardzo niebezpieczna rzeka. Nurt osiąga miejscami 7 do 10 kilometrów na godzinę. Dziecko w dmuchanym kółku nie poradzi sobie samo i o nieszczęście naprawdę nie jest trudno - tłumaczy Paweł Grabarczyk, wiceprezes WOPR w Białobrzegach.
Dlatego ratownicy proszą, żeby nie wpuszczać dzieci do Pilicy bez opieki i w miejscach nie wyznaczonych. Przy plaży jest ograniczony bojami brodzik dla maluchów, ale i tam dzieci powinny być pod opieką. - Nie dawno wyciągałem z wody dziecko, które najpierw bawiło się przy brzegu, ale woda zabrała mu łopatkę, maluch pobiegł za nią i oczywiście wpadł do głębokiej wody - opowiada Marek Konopka.
Marek Konpka ratował też chłopczyka, który usiadł na poście ustawionym przez WOPR, a później, ja starsi koledzy zsunął się z niego do rzeki.
- Trudno się dziwić, że dziecko naśladowało starszych, opiekun przyglądał się mu z brzegu. A malucha woda wciągała pod pomost, w ostatniej chwili złapałem go z rękę i wyciągnąłem. Jeszcze chwila i nie wiem, jakby się to skończyło - wspomina Paweł Konopka.
Mama na leżaku, dziecko w wodzie
Nagminnie zdarza się, że dzieciaki kąpią się w Pilicy, także poza wyznaczonym miejscem, kiedy mamy odpoczywają na kocykach, czy leżakach. - To jest rzeka, tu wystarczy chwila, żeby stało się coś złego. Dmuchana zabawka, czy rękawki nie wystarczą! Jednego dnia jest płycizna, a na drugi dzień już ponad metr wody dla małego dziecka to jest szczególnie niebezpieczne - mówi Paweł Konopka. - My między bojami co kilka godzin sprawdzamy, czy woda nie wymyła piasku i jest bezpiecznie
Kolejny problem nad wodą to alkohol. Ratownicy mają problem zwłaszcza z pracownikami sezonowymi zza wschodniej granicy, którzy też szukają ochłody w Pilicy. - Słyszymy, że to tylko jedno „piwko”, ale alkohol przy tak wysokich temperaturach robi swoje - mówi Marek Konopka. - Nie możemy nikogo wyprosić z plaży, prosimy więc i apelujemy o rozsądek.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook Echo Dnia Białobrzegi
ZOBACZ TAKŻE: Ćwiczenia strażackie w Radomiu
Wiemy jakim jesteś typem gościa weselnego! QUIZ

Zakazane pamiątki z wakacji - tego nie przywieziecie do domu!

TOP 18 zasad postępowania w czasie burzy

To jedne z najdłuższych wakacji! Zobacz wakacyjne memy!

Jesteś świeżo upieczonym kierowcą? Tych błędów się wystrzegaj
