Królikowo. Mury stoją, czas na dach sali

Ciężka zima spowodowała, że niewiele w ubiegłym roku w Królikowie zrobiono. Pracownicy firmy z Kłecka, która wygrała przetarg na realizację tego zadania, zdążyli tylko wykonać w grudniu prace przygotowawcze, czyli zrobić ogrodzenie, przygotować teren.

Pracowita wiosna

Roboty na dobre ruszyły dopiero wczesną wiosną. Wtedy budowlańcy przystąpili do wykonania wykopów pod przyszłą salę. Dziś już widać efekty czteromiesięcznych prac.

- Są już postawione mury, położona więźba dachowa, widać już jak nowa sala będzie wyglądać. Robi to wrażenie, przynajmniej na mnie - informuje Mariusz Piotrkowski, wiceburmistrz Szubina, który w minionym tygodniu wizytował budowę sali.

Do września gotowy powinien być łącznik, w którym oprócz pomieszczeń socjalnych zaprojektowano również sale dydaktyczne. Równolegle prowadzona jest w Królikowie budowa sali sportowej. -Obiekt oddany zostanie do użytku w roku przyszłym. W styczniu albo lutym cała inwestycja powinna być skończona - zapowiada wiceburmistrz Piotrkowski.

Koszt budowy jest jednak znaczny, przekracza 2 mln zł. Tyle, że inwestycję wesprze finansowo samorząd województwa. W tym roku gmina otrzyma z Torunia na budowę sali 400 tys. zł. Na kolejne pieniądze liczyć może w przyszłym roku. Dofinansowanie wyniesie w sumie 30 procent kosztów budowy.

Co wybierze młodzież?

Poprawa bazy to spełnienie marzeń, ale też ważny argument w walce o ucznia. Bo zgodnie z uchwałą szubińskich rajców od września 2010 roku obwodem szkolnym dla młodszych dzieci z trzech szubińskich wsi: Zalesia, Szaradowa i Słonaw będzie właśnie szkoła w Królikowie. Do tej pory uczyły się one w szkole w Mycielewie, leżącej na terenie gminy Kcynia i podległej tamtejszemu samorządowi.

Tyle, że przy szkole w Mycielewie też ruszyła budowa sali sportowej, choć nieco skromniejszej. Teraz od decyzji rodziców zależy, do której placówki pójdą po wakacjach ich dzieci - do Królikowa, jak chciałyby władze Szubina, czy nadal do Mycielewa.