Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krowy dają więcej, ale rynek nie

Lucyna Talaśka-Klich
W gospodarstwie w Skotnikach mleko daje 25 krów. Zbigniew Piwek: - Stawiamy na produkcję mieszaną. Dlatego mamy nie tylko krowy mleczne, ale i opasy. Nie chcemy nastawiać się wyłącznie na produkcję mleka
W gospodarstwie w Skotnikach mleko daje 25 krów. Zbigniew Piwek: - Stawiamy na produkcję mieszaną. Dlatego mamy nie tylko krowy mleczne, ale i opasy. Nie chcemy nastawiać się wyłącznie na produkcję mleka Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Niektórzy rolnicy uwierzyli, że będzie lepiej i zwiększają produkcję mleka. Tylko ceny budzą ich obawy

- W minionym roku dostawaliśmy zaledwie po ok. 80 groszy za litr mleka i dopiero pod koniec roku w skupie nastąpiły znaczące podwyżki cen surowca - mówi Zbigniew Piwek z miejscowości Skotniki (koło Kruszwicy). 
- Teraz otrzymujemy 1,20 zł za litr, ale nie zamierzamy zwiększać produkcji mleka.

Zbigniew Piwek z żoną Arletą prowadzą nowoczesną oborę w której jest 25 krów mlecznych. - Stawiamy na produkcję mieszaną - mówi gospodarz. - Uważamy, że rozsądnym rozwiązaniem jest produkcja mleka, ale i bydła na mięso. Pieniądze za opasy bardzo się nam przydały na przykład wtedy, gdy mleko było tańsze.

Na szczęście kar za przekroczenia mlecznych kwot płacić nie muszą. - Udało się dzięki dobremu sąsiadowi, od którego wydzierżawiliśmy część limitu - dodaje Zbigniew Piwek.

Leszek Olszewski, rolnik z miejscowości Białowieżyn (pow. lipnowski) kar za przekroczenia limitu nie uniknął nawet ograniczając produkcję mleka w ostatnim roku kwotowym: - We wrześniu zapłacę ostatnią ratę tej kary - mówi gospodarz. - To 117 tysięcy złotych, więc potem będzie mi trochę lżej.

Zobacz koniecznie: Ceny mandatów i punkty karne za wykroczenia [MANDATOWNIK 2017]

Nowe przepisy umożliwiają funkcjonariuszom policji zabieranie praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 kilometrów na godzinę. W takiej sytuacji osoba siedząca za kółkiem traci prawo jazdy na trzy miesiące. Jeżeli, pomimo zatrzymania prawa jazdy, kierowca zostanie przyłapany na prowadzeniu samochodu, ten okres zostanie przedłużony do 6 miesięcy. Gdy taka osoba znów zostanie przyłapana podczas jazdy za kółkiem, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień. Stróże prawa podkreślają, że po kilku miesiącach od wprowadzenia nowych przepisów widać, że kierowcy zdejmują teraz nogę z gazu, obawiając się tego, że jeśli zostaną zatrzymani przez funkcjonariuszy, to stracą prawo jazdy. Wśród głównych grzechów kierowców w województwie dolnośląskim jest jednak nie tylko prędkość. Policjanci wymieniają obok innych częstych przyczyn wypadków. źródło: TVN Turbo– Brak rozwagi, nadmierna prędkość, nieprawidłowe manewry i nieustąpienie pierwszeństwa to wciąż główne przyczyny zdarzeń drogowych – mówi asp. szt. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. Nie tylko jeździmy za szybko, ale też nie uwaamy na to, co robimy. Policjanci wyliczają: nieprawidłowe zmiany pasa ruchu czy też  kierunku jazdy albo wyprzedzanie w miejscu, gdzie jest to zabronione. Nie stosujemy się też do świateł sygnalizacji i jeździmy z dala od rawej krawędzi jezdni. W przypadku kolizji kierowcy nie dostosowują natomiast prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze oraz odległości pomiędzy pojazdami. Zygmunt Szywacz w przeszłości był policjantem drogówki z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, a dziś pracuje w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Ekspert podkreśla, że na naszych drogach najwięcej jest obecnie kierowców samochodów osobowych, ponieważ w tej chwili stanowią oni około 80 proc. wszystkich kierujących. - W tej grupie mamy jednak także między innymi kierowców samochodów ciężarowych i autobusów czy też motocyklistów - wskazuje Zygmunt Szywacz i dodaje, że błędy popełniane przez kierowców wymienionych pojazdów różnią się. - Bardzo częstym błędem wśród wszystkich kierujących jest natomiast nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu np. podczas zmiany pasa ruchu, ponieważ kierowcy słabo obserwują to, co dzieje się wokół pojazdu, a w ten sposób dochodzi do najechania, a ewentualnie do czołowego lub bocznego zderzenia – podkreśla Zygmunt Szywacz z WORD w Katowicach. Ekspert wskazuje także, że kierowcy nie stosują się do znaków drogowych, najczęściej „stop” i „ustąp pierwszeństwa przejazdu”. – Są osoby, które zamiast zatrzymać się przed „stopem”, po  prostu zmniejszają prędkość i przejeżdżają. To właśnie wtedy dochodzi do różnych zdarzeń drogowych. Często mamy także takie sytuacje, że kierowcy widzą znak „droga z pierwszeństwem” i już nic ich nie interesuje. Nie patrzą na to, co dzieje się na drogach podporządkowanych, a może zdarzyć się tak, że wyjedzie stamtąd mniej doświadczony kierowca albo taki, który jest przemęczony. W takich sytuacjach nietrudno o kolizję lub wypadek – podkreśla Zygmunt Szywacz. Ekspert dodaje, że często przejeżdżamy także na żółtym świetle albo nie potrafimy zachować się w okolicach przejść dla pieszych. Z jednej strony są kierowcy, którzy nie zwracają uwagi na osoby na pasach, a z drugiej tacy kierujący, którzy gwałtownie hamują przed przejściem, co sprawia, że kierowca następnego auta może nie zdążyć wyhamować. – Piesi również muszą mieć świadomość, że ciężarówka lub autobus nie zatrzymają się przed przejściem w ułamku sekundy. Szczególnie w chwili, gdy mamy gorsze warunki drogowe, a nawierzchnia jezdni jest wtedy śliska. Zresztą, na temat bezpieczeństwa moglibyśmy powiedzieć jeszcze zdecydowanie więcej – podsumowuje Zygmunt Szywacz.

Ceny mandatów i punkty karne za wykroczenia [MANDATOWNIK 2017]

Obawia się jednak wahania cen w skupie. - Pod koniec minionego roku za litr mleka dostawałem na rękę 1,58 zł - opowiada rolnik z pow. lipnowskiego, który ma ponad 200 sztuk bydła, w tym 107 dojnych krów. - Jednak w styczniu tego roku stawka za litr spadła o 5 groszy, o mniej więcej tyle samo obniżono ją w lutym.

A on akurat inwestuje w rozwój produkcji mleka. W minionym roku złożył wniosek na modernizację gospodarstwa i pomoc unijną przeznaczy na wyposażenie zrobotyzowanej obory. Jednak bez kredytów się nie obejdzie. Koszt tej inwestycji to ok. 2,5 mln zł.
- Dzięki temu, że pod koniec minionego roku ceny w skupie trochę się poprawiły, to więcej rolników zdecydowało się zainwestować w produkcję mleka - mówi Olszewski. - Niestety niektórzy mogą mieć potem problemy ze spłatą kredytów, jeśli dojdzie do kolejnych spadków cen w skupie mleka.

- Po dwóch trudnych latach w mleczarstwie rolnicy są zmęczeni nieopłacalną produkcją mleka, więc teraz - gdy masło, sery i proszek mleczny tanieją, staramy się nie obniżać cen w skupie surowca - mówi Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej we Włocławku. - Jednak sytuacja w handlu jest coraz trudniejsza. Efekt? W porównaniu z cenami z grudnia minionego roku otrzymujemy o 3 zł za kilogram masła mniej.

Niestety w wielu sklepach tego nie widać. Masło ekstra wciąż kosztuje 4,50-5 zł za 200 g.

Niższe ceny zwykle dotyczą tylko towarów w promocji. Dlaczego? - Handel nabija kabzę kosztem rolników i konsumentów! - uważa prezes Mariusz Falgowski.

Mimo wszystko rolnicy powiększają produkcję i dostawy mleka. Ok. 8-procentowy wzrost w styczniu (w porównaniu do sytuacji sprzed roku) odnotowano także we włocławskiej mleczarni.

- A nad rynkiem mleka „wisi” ok. 500 tysięcy ton mlecznego proszku zgromadzonego w ramach unijnej interwencji - przypomina prezes włocławskiej mleczarni. - Jeśli znajdzie się on na wspólnotowym rynku, to będzie duży problem.

Podczas posiedzenia unijnej Rady Ministrów ds. rolnictwa, szef polskiego resortu rolnictwa - Krzysztof Jurgiel - zgłaszał wniosek, aby zapasy zgromadzone w UE były upłynniane na rynkach zewnętrznych Wspólnoty.

Potrzebny jest także większy eksport polskiego masła i mleka w proszku.

Na szczęście pojawiają się kolejne rynki zbytu. Ostatnio członkowie UE otrzymali zgodę na eksport produktów mleczarskich do Peru.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska