Obniżają koszty
- Koszt wymiany centralnego ogrzewania w budynku administracyjnym urzędu wyniósł niespełna 60 tysięcy złotych, ponad dwukrotnie mniej niż przewidywałby kosztorys wynajętej firmy - mówi Henryk Jędraszka, szef grupy remontowo-budowlanej przy referacie gospodarki komunalnej i robót publicznych Urzędu Miasta Kruszwicy.
Wpływ na obniżenie kosztów mają bezrobotni z kwalifikacjami zawodowymi, zatrudnieni w ramach robót subsydiowanych przez powiatowy urząd pracy. W zespole są m. in. murarze, hydraulicy, elektrycy, malarze.
Zgodnie z postulatami
Dorobek gminnej grupy jest spory. Wykonuje ona zarówno planowane zadania, jak i wynikające z postulatów radnych, sołtysów i mieszkańców. Wymieńmy tylko niektóre ostatnie przedsięwzięcia. Odnowiono siedem sal lekcyjnych w szkołach podstawowych w Rusinowie i Kruszwicy, wyremontowano świetlice w Janocinie, Wróblach, Sukowych i Ostrowie. Obiekt w tej ostatniej wsi otrzymał wc, łazienkę i zaplecze kuchenne.
Piwnice w przychodni przy ul. Rybackiej adaptowano na magazyn żywności dla ośrodka pomocy społecznej. Szef grupy z dumą pokazuje owoc pracy swych ludzi. - Tutaj napracowaliśmy się bardzo, aby pomieszczenia otrzymały blask, aby lśniły czystością. W piątek zmagazynowano tam mleko z darów, które na święta trafi do biednych mieszkańców gminy.
Montaż i remont przystanków autobusowych jest też dziełem bezrobotnych. Teraz remontują most na Noteci w Kobylnikach oraz malują mieszkanie w centrum miasta. Całą konstrukcję drewnianą mostu poddano wymianie.
Prawo do "kuroniówki"
- Utworzenie grupy remontowo-budowlanej okazało się strzałem w dziesiątkę. Gmina ma korzyści z tego tytułu, bo ponosimy mniejsze koszty. Z jakości prac jesteśmy także zadowoleni - mówi Dariusz Witczak, wiceburmistrz.
Poza tym bezrobotni po przepracowaniu ustawowych miesięcy nabywają znów prawo do "kuroniówki". A ich miejsce zajmują następne osoby, pozostające bez pracy, a zarejestrowane w "Pośredniaku".
Pan Jędraszka jest zmartwiony nowymi przepisami, dotyczącymi zatrudniania bezrobotnych w ramach prac subsydiowanych. Wchodzą one w życie od 1 kwietnia - Są one niekorzystne. Umowy będą podpisywane nie na sześć miesięcy, tylko na dwa, z możliwością ich przedłużenia o kolejne dwa miesiące. Dalsze zatrudnienie zaś musi być już na stałe, z utratą statusu bezrobotnego.