MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Kutta: Kocham moje miasto zachłannie

Magdalena Stremplewska
Krystyna Kutta niedawno opublikowała debiutancki tomik poezji
Krystyna Kutta niedawno opublikowała debiutancki tomik poezji fot. Łukasz Fijałkowski
Pisze od wielu lat, ale dopiero niedawno zdecydowała się opublikować swoje utwory. Zakochana w Toruniu, oddana literaturze, zachwycona przyrodą i przytłoczona kruchością życia, Krystyna Kutta "Wędruje poboczem...".

- Urodziłam się w małej miejscowości w czasach, gdy nie było ani telewizji ani takich możliwości dotarcia do teatru jak dzisiaj. To książki przenosiły mnie w ten inny, piękny świat - wspomina pani Krystyna. Miłość do literatury pozostała jej do dziś. Zaczytuje się w utworach Remarque’a, Divakaruni, Coelho, Schmitta i Wiśniewskiego. Do ulubionych książek wraca kilka razy. Kolorowym flamastrem zaznacza zdania, które najbardziej ją urzekają lub zastanawiają.

- Znajomi, pożyczając te egzemplarze, śmieją się, że nie będą czytać całej książki, tylko te moje "najważniejsze" fragmenty - zdradza Kutta. Mówi, że w literaturze interesują ją nie tyle fabuła, co ponadczasowe wartości i piękny język. Podobne podejście ma do własnej twórczości. - Wolę zamykać myśli w krótkiej formie - mówi. Pisać zaczęła w dzieciństwie. Tworzyła kroniki rodzinne, w których opisywała najważniejsze domowe wydarzenia dla siostry, która studiowała w Olsztynie. Gdy sama została studentką, zajęła się, jak mówi, okazjonalną twórczością pokojowo-wycieczkową. - Niedawno koleżanka organizowała 40-lecie katedry geomorfologii i przy tej okazji znajomi wyciągnęli jakiś mój utwór sprzed lat. Muszę przyznać, że nie rozpoznałam w nim swojego dzieła, ale stwierdziłam, że było to nawet w miarę dowcipne - wspomina z uśmiechem pani Krysia.

Tworzyła też scenariusze przedstawień dla podopiecznych z biblioteki w Łysomicach. Przez wiele lat prowadziła tam teatrzyk "Kropelka". Organizowała też spotkania z poezją, a utwory dzieci i młodzieży publikowała w lokalnej gazetce.

Swoją twórczością przez lata dzieliła się niechętnie. Do opublikowania wierszy długo przekonywali ją znajomi i rodzina. Zdecydowała się na ten krok dopiero niedawno. - To taki mój spóźniony debiut - śmieje się wskazując na mały tomik "Wędrując poboczem...", wydany przez toruńską fundację "Kultura". W swoich wierszach opisuje otaczający świat, swoje radości i lęki. - W moim życiu było wiele niespodziewanych śmierci. To sprawiło, że silnie odczuwam kruchość życia. To czuć w moich utworach, choć nie brakuje w nich także optymizmu i zachwytu - mówi Kutta.

Jej utwory są przesycone klimatem Torunia. Na ponad 120 stronach natrafimy na impresje z życia na Rubinkowie, wędrówek nad Wisłą i ulicami Starówki. Często pojawia się motyw toruńskich aniołów. - Gdy szukałam miejsca do studiowania, w jakiś magiczny sposób przyciągnął mnie Toruń. Gdy po latach decydowałam, gdzie osiąść na stałe, wybór był oczywisty. Ja po prostu kocham to miasto - deklaruje pani Krystyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska