- Słowo "kryzys" bardzo nam pomogło - twierdzi Janusz Borkowski, właściciel Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych "Krukowiak" w Brześciu Kujawskim. - Wiele osób zrozumiało, że trzeba szanować pracę. Ludzie przychodzą do naszej fabryki i proszą o zatrudnienie.
Wielu z nich wraca z Wielkiej Brytanii, Francji, Norwegii. Znają języki obce (co w firmie handlującej z wieloma krajami ma duże znaczenie) i nie boją się pracy. Dziś "Krukowiak" zatrudnia już ponad 400 osób. Potrzeba coraz więcej rąk do pracy, bo sprzedaż maszyn rolniczych idzie coraz lepiej.
Polskim producentom pomaga osłabienie złotówki. - Bardzo dobrze rozwinął się eksport. Zagraniczne maszyny są teraz znacznie droższe i sprowadzanie ich do Polski stało się mniej opłacalne - wyjaśnia Janusz Borkowski. - Także dlatego nasi rolnicy częściej wybierają polski sprzęt. Kupują przede wszystkim maszyny do uprawy, opryskiwacze i ciągniki.
Producentom pomaga też fakt, że rusza pomoc w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013 i rolnicy kupują więcej maszyn do których dopłaca Unia Europejska.