Krzysztof Dereziński wygrał drugą turę wyborów w Trzemesznie

W drugiej turze Krzysztof Dereziński walczył o fotel burmistrza z Danielem Bisikiewiczem. Na urzędującego burmistrza oddano 2780 głosów czyli 59 procent. Drugi kandydat zebrał 1911 głosów, czyli 41 procent mieszkańców.

Krzysztof Dereziński nie kryje zadowolenia z wygranej. Wyniku nie mógł być pewien, bo ciąży na nim wyrok, za jazdę po alkoholu. Przypomnijmy, że został zatrzymany 8 marca, w Trzemesznie i miał około promila alkoholu w organizmie. 30 października odbyła się rozprawa sądowa.

Burmistrz prowadził auto po alkoholu

Burmistrz przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Zgodnie z wyrokiem, który nie jest jeszcze prawomocny musi zapłacić 3000 zł grzywny, zasądzona także zakaz prowadzenia pojazdów przez 3 lata, musi zapłacić 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także wziąć udział w terapii alkoholowej i ponieść koszty sądowe.

- Sam taką zaproponowałem - podkreśla Krzysztof Dereziński. - Zgadzam się, że kara za mój czy musi być.
Wyrok nie zamyka drogi

I tu pojawia się problem, bo nie ma jednoznacznej opinii prawnej, czy z takim wyrokiem będzie mógł pełnić funkcję burmistrza.

- Taki wyrok nie zamyka drogi do pełnienia funkcji burmistrza. Jest luka prawna. Według prawników kodeks wyborczy nie zabrania bycia burmistrzem. Natomiast zabraniają przepisy o pracownikach samorządowych. Tu jest sprzeczność - mówi burmistrz.
Jednocześnie dodaje, że prawo wyborcze, jest prawem wyższego rzędu. Burmistrz przyznaje, że teraz zagrozić mogą mu jedynie jakieś zmiany przepisów.

- Nigdy nie chciałem tak bardzo wygrać jak tym razem - przyznaje włodarz. - Moje błędy kładły się cieniem jednak większość, z tych którzy głosowali zaufała mi.

Zwycięstwo nie było łatwe. KrzysztofDereziński przyznaje, że wynik jego kontrkandydata jest dobrym wynikiem. Szczególnie, że Daniel Bisikiewicz, w ostatniej kadencji radny - po raz pierwszy walczył o fotel burmistrza. Daniel Bisikiewicz będzie w tej kadencji radnym.