Dziś przed godz. 11 Sąd Rejonowy w Świeciu zakończył przesłuchiwanie świadków w sprawie Krzysztofa M., który 23 maja br. został zatrzymany w Warlubiu, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Zebrał też opinie biegłych, którzy wykluczyli argument obrony, jakoby alkometr zafałszował pomiar z powodu leków na zgagę i refluks, przyjmowanych przez oskarżonego.
Prokurator Michał Ilnicki wnioskował o uznanie oskarżonego winnym, a także o karę grzywny w wysokości stu stawek dziennych, przyjmując, że jedna wynosi 150 zł, zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata oraz 10 tys. zł plus obciążenie kosztami postępowania sądowego. Dodał przy tym, że sprawa wójta nie zasługuje na umorzenie, bo stężenie alkoholu u oskarżonego (ponad promil) znacznie przekraczało minimalną wartość dopuszczalną w polskim prawie.
Obrońca wójta - Adam Gautier - wnioskował o umorzenie sprawy. Argumentował to dobrą opinią Krzysztofa M. w środowisku, a także jego depresją, która zaburzyła pełną ocenę zachowań wójta. Dodał, że oskarżony nie był karany, nie popełnił nawet wykroczenia, a w dniu zatrzymania podjechał samochodem tylko kawałek na obiad i nie planował dłuższej podróży.
Na koniec głos zabrał wójt, wnioskował o umorzenie swojej sprawy: - Poniosłem konsekwencje społeczne swego czynu: tytuły prasowe, komentarze w internecie są dla mnie bardzo bolesne.
Sędzia Sławomir Sell zapowiedział, że ogłosi wyrok jutro w samo południe.
https://pomorska.pl/wojt-gminy-warlubie-prowadzil-pod-wplywem-alkoholu/ar/12116246
6 listopada w sprawie wójta zapadł wyrok nakazowy, w związku z tym, że w dniu zatrzymania przez policję przebywał w pracy pod wpływem alkoholu. - Zasądzono 1500 zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny. Dotąd nie wpłynęło do mnie zaskarżenie tego wyroku - informuje Maria Krutnik-Ratkowska, prezes Sądu Rejonowego w Świeciu.
Wojewoda 3 miesiące po nawałnicy. Mieszkanie plus i pieniądze dla pracowników