Keirin jest ostatnią konkurencją na olimpijskim welodromie w Rio. Maksel rozpoczął od nieudanego wyścigu kwalifikacyjnego. Awans wywalczyło po dwóch najlepszych kolarzy, grudziądzanin był 4. W jego serii lepsi byli Nowozelandczyk Sam Webster, Holender Matthijs Buchli i Francuz Francois Pervis.
Potem było już lepiej. W repesażach awans czekał jedynie na zwycięzców wyścigów. Maksel okazał się lepszy od Koreańczyków Chaebina Ima i Dongjina Kanga, Japończyka Kazunari Watanabe i Wenezuelczyka Hersony Canelona.
Oprócz kolarza grudziądzkiej Stali do fazy półfinałowej z repesaży zakwalifikowali się również: Azizulhasni Awang (Malezja), Pervis oraz Christos Volikakis (Grecja).
Najlepsza dwunastka rywalizowała w 2. rundzie. W tym gronie był także szczecinianin Damian Zieliński i on właśnie wywalczył miejsce w czołowej trójce w wyścigu półfinałowym i awans do 6-osobowego finału. Maksel świetnie finiszował, ale wcześniej dał się zamknąć na końcu stawki i zabrakło mu kilkudziesięciu centymetrów. Ostatecznie grudziądzanin był 4., jeszcze za Niemcem Joachimem Eilersem i Kolumbijczykiem Fabianem Puerto Zapatą.
Maksel w finale B znowu świetnie finiszował, ale znowu nieco za późno i zabrakło metrów na skuteczną pogoń.. Lepsi byli Nowozelandczyk Sam Webster i Francuz Michael D'Almeida.
W wyścigu finałowym doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Nie wytrzymali nerwowo faworyzowany Jason Kenny (Wielka Brytania) i Azizulhasni Awanga (Malezja) i za szybko wyprzedzili zjeżdżający z toru skuter, który reguluje tempo przez pierwsze okrążenia. Wyścig przerwano i zgodnie z regulaminem obaj powinni być z dyskwalifikowani. Sędziowie po długich minutach oglądania powtórek dopuścili wszystkich do startu. Pozostaje pytanie, czy decyzja byłaby taka sama, gdyby podejrzany nie był Kenny z potężnej na torze kolarskim federacji brytyjskiej.
W powtórce sytuacja ta sama: tym razem pospieszył się Eilers. I tym razem upiekło się mistrzowi świata w tej konkurencji, ale sędziowie nie mieli wyboru, sami stworzyli precedens chwilę wcześniej.
Za trzecim razem wreszcie udało się rozegrać finał. Mieliśmy chwile emocji. Zieliński zaatakowało za szybko i na ostatni okrążeniu spadł z 1. na ostatnie miejsce. Najszybszy Kenny, który zdobył trzeci złoty medal w Rio. Srebro wywalczył Holender Matthijs Buchli, brąz Awang.