LEGIA - KKS NOTEĆ 66:51 (12:13, 17:10, 24:15, 13:13)
LEGIA: Kobus 20 (3), Koźluk 9, Bojko 6, Holnicki-Szulc 4, Podobas 0 oraz Świderski 9 (3), Paszkiewicz 7 (1), Zapert 7, Ornoch 0, Piesio 0, Cechniak 0.
KSK NOTEĆ: Pochocki 19 (1), Grod 10 (1), Filipiak 4, Michałek 2, Korólczyk 1 oraz Wierzbicki 9 (1), Jankowski 5, Koper 2, Królikowski 0, Wiśniewski 0.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Legii i awans do pierwszej ligi.
Zawodnicy obydwu drużyn bardzo nerwowo rozpoczęli trzecie spotkanie finałowe w grupie A drugiej ligi. Seryjnie pudłowali z dystansu i spod kosza. W 12. min. inowrocławianie prowadzili 14:12.
Jako pierwsi niemoc przełamali warszawianie. Zdobyli 10 pkt. pod rząd. Po rzutach Arkadiusza Kobusa i Andrzeja Paszkiewicz odrobili straty i uzyskali przewagę (22:14), którą przed przerwą goście tylko nieznacznie zmniejszyli (29:23).
Kujawianie nie potrafili zatrzymać Kobusa (13 pkt. w 1. połowie) i aktywnego na tablicach Bartłomieja Bojko (10 zbiórek przed przerwą).
Mecz rozstrzygnął się na początku 2. odsłony, którą legioniści wygrali 11:3 (40:26). Inowrocławian pogrążył Michał Świderski. Były gracz Sportino dwa razy trafił z dystansu.
W 4. kwarcie koszykarze ze stolicy kontrolowali wynik. Po końcowej syrenie wraz z kibicami cieszyli się z awansu. Inowrocławianie nie zdołali odczarować hali na Bemowie, gdzie Legia nie przegrała od 14 miesięcy.
Noteć już w drugim sezonie w historii klubu osiągnęła finał rozgrywek. Na awans pozostaje jej czekać rok lub też liczyć na zaproszenie od władz PZKosz., które w pewnością się pojawi.