- Moja koleżanka zakupiła czerwone auto. Jeździ nim do pracy i parkuje na pobliskim parkingu na osiedlu Rubinkowo. Jej auto w maju tego roku zostało porysowane ostrym narzędziem - mówi mieszkanka Torunia. - Nie ma monitoringu. Sprawcy do tej pory nie znaleziono.
Podobna historia spotkała rozmówczynię toruńskich "Nowości". - Wczoraj (w niedzielę, 8 października, red.) zaparkowałam swoje nowe czerwone auto na parkingu, przy bloku Rydygiera 9 w Toruniu - mówi kobieta. - Auto stało tam między godziną 8.10 a 13.30 i też zostało bezczelnie porysowane.
Mieszkanka Torunia zaznacza, że zaczęła przeglądać internetowe fora, by dowiedzieć się, czy takie przypadki przydarzyły się również innym. - Zobaczyłam, że sprawa nie dotyczy tylko mnie, jest wielu poszkodowanych w tej sprawie, a sprawca pozostaje bezkarny - mówi kobieta. - Samochody uszkadzane są ostrym narzędziem-po samodzielnych oględzinach, można zauważyć, że najprawdopodobniej ,,pasjonat rysowania'' trzyma narzędzie w kieszeni. Zgadza się wysokość, w porównaniu do średniej postury ludzkiej.
Co motywuje wandala z Torunia?
Sprawa została zgłoszona w Komisariacie Policji Toruń- Rubinkowo. - Apeluję do społeczeństwa o czujność i obywatelski obowiązek. Miejmy oczy szeroko otwarte - prosi właścicielka czerwonego auta. - Sprawca czuje się bezkarny i ten fakt prawdopodobnie jeszcze go motywuje. Być może jest ich kilku, być może działają na konkretne zlecenia, być może robią to, bo po prostu to lubią, a czyjaś krzywda sprawia im radość i daje paliwo do życia dalszego działania.
Czytelniczka dodaje, że jest gotowa ofiarować 500 zł osobie, która pomoże ustalić sprawcę, bądź sprawców tych zdarzeń.
