W niedzielę centrum miasta opanowali miłośnicy biegania. Przed południem ze stadionu Zawiszy wyruszyli do organizowanego po raz trzeci Półmaratonu Bydgoskiego. Łącznie w imprezie wzięło udział około 2 tysiące miłośników sportu. Na czas zawodów musiały być jednak zamknięte niektóre ważne ulice. Utrudnienia pojawiły się m.in. na alejach Wyszyńskiego, Trasie Uniwersyteckiej, ulicy Jagiellońskiej, Gdańskiej i Focha oraz na Wałach Jagiellońskich.
Przeczytaj także: III Półmaraton Bydgoski [zobacz zdjęcia]
Mimo komunikatów o utrudnieniach, które były publikowane już kilka tygodni przed III Półmaratonem Bydgoskim wiele osób i tak musiało wyjechać na ulice. Daleko jednak nie zajechali, bo utknęli w korkach. - Chcę wiedzieć, kto był taki mądry i pozwolił na zablokowanie całego miasta? - irytuje się nasz Czytelnik. - Musiałem jechać do Gdańska i spędziłem godzinę na Wyszyńskiego. Jak niby miałem dojechać na wybrzeże? Przez Koronowo?
Większość dróg w Bydgoszczy była w niedzielę przez kilka godzin nieprzejezdna. Na niektórych skrzyżowaniach ruchem kierowała policja. - Mamy pełno miejsc, w których biegacze mogliby rywalizować i nie sparaliżowałoby to całego miasta - dodaje. - Np. na terenie byłego Zachemu jest ponad 80 kilometrów dróg.
Podobnego zdania jest również pan Bolesław. - Czy już wszyscy powariowali w tym mieście? - zastanawia się. - Mamy piękny Myślęcinek, w którym mogliby sobie biegać każdego dnia. Ale oczywiście lepiej jest pozamykać wszystkie ulice.
Wśród opinii na temat maratonu pojawiły się również pozytywne komentarze. - Takie zawody, to wspaniała promocja miasta - uważa pan Paweł. - Rozumiem, że można się denerwować przez zamknięte ulice i korki, ale w największych miastach europejskich takie imprezy się odbywają i nikt nie ma pretensji. Poza tym takie wydarzenia organizowane są tylko kilka razy w roku. Czasem można być zatem nieco bardziej wyrozumiałym - dodaje mężczyzna.
Większość naszych Czytelników zastanawia się jednak nad sensem organizacji tego typu imprez w ścisłym centrum. - Czy nie lepiej przenieść je np. do Myślęcinka? - proponują.
Pytania przekazaliśmy do urzędu miasta. Niestety odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Odesłano nas do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Z naszej strony pracę wykonaliśmy w taki sposób, aby utrudnień było jak najmniej - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Musieliśmy zachować szczególną ostrożność, gdyż na ulicy pojawili się piesi. Ich bezpieczeństwo było dla nas najważniejsze - dodaje.
Ulicami miasta w tym roku odbędzie się jeszcze jeden bieg. Organizowany będzie w ramach Święta Niepodległości.