Chciałabym teraz trochę odpocząć - mówi "Pomorskiej" Elżbieta Bukowska, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej. - Myślę, że nie bardzo będę miała czas tęsknić. Po pierwsze, będę bardzo zajęta. A po drugie, z racji tego, że dużo czytam, będę często nadal zaglądała do biblioteki.
Przeczytaj także:W ośrodku kultury w Tucholi można oglądać ciekawą wystawę młodych ludzi
Elżbieta Bukowska czyta sporo, więc jej wizyty są murowane. - Zdarza się, że jedną książkę przeczytam w noc - mówi. - Choć niektóre czytam dłużej - nawet dwa tygodnie.
Bukowska pracowała w bibliotece 26 lat, a dyrektorką była od października 2002. Kierowała placówką rok po jej odłączeniu od struktur Tucholskiego Ośrodka Kultury. Pod jej rządami placówka bardzo się zmieniła. - Mamy nową siedzibę, nowy wystrój, nowe regały. Mogę powiedzieć, że został tylko stary katalog. A książek przybywało, bo dostajemy nie tylko dotację z gminy, ale i z Ministerstwa Kultury. Bibliotekę zinformatyzowano. Nie mamy już fiszek. Wszystko zostało zautomatyzowane.
Kto zastąpi dyrektorkę? Burmistrz Tucholi nie będzie ogłaszał konkursu, bo, jak mówi, zgłosiłoby się kilkadziesiąt osób, więc rozżalonych byłoby wielu świetnych kandydatów. - To kobieta, którą poleciła mi pani Bukowska - mówi Kowalski. - Jest tucholanką, filologiem, odpowiednio przygotowaną do pełnienia tej funkcji.
Jak się dowiedzieliśmy, nie będzie to nikt z Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »