MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Które oddziały grudziądzkiego szpitala do zamknięcia? Dyrekcja: Trwają rozmowy

Jakub Keller
Jakub Keller
Piotr Bilski/archiwum polskapress/zdjęcie ilustracyjne
Coraz głośniej mówi się o tym, które oddziały grudziądzkiego szpitala zostaną zamknięte. Dyrektorzy szczegółów w tej sprawie nie podają, ale wymieniają oddziały, których drastycznie zmiany na pewno nie dotkną.

Łukasz Przychodzki, zastępca dyrektora grudziądzkiego szpitala ds. lecznictwa podkreślił na piątkowej konferencji prasowej, że na pewno nie będzie likwidacji SOR-u dziecięcego, SOR-u położniczo-ginekologicznego i oddziału hematologii. Zmian nie planuje się także w nocnej i świątecznej opiece chorych dla dzieci, oddziale anestezjologii i intensywnej terapii dla dzieci i w stomatologicznej pomocy doraźnej, a z czterech oddziałów pediatrycznych powstaną trzy. Zmieni się jedynie struktura organizacyjna.

Informacje o likwidacji wspomnianych wydziałów Łukasz Przychodzki określił jako nieprawdziwe. Rzekomo miały podawać je media. Później jednak sprostował, że chodzi o portale... społecznościowe.

Łączenie zamiast likwidacji

Które zatem oddziały zostaną zlikwidowane? - Każdy oddział, poza podstawowymi może zostać zlikwidowany - odpowiedział Łukasz Przychodzki.

Czyli które? - Część oddziałów, które wskazał Formedis do likwidacji, likwidowane nie będą. Ewentualne zamknięcia oddziałów musimy jednak przedyskutować z przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia oraz z Marszałkiem Województwa. I to robimy - odpowiadał Łukasz Przychodzki.

Krzysztof Bułkowski, zastępca dyrektora grudziądzkiego szpitala ds. ekonomicznych podkreśla natomiast, że w przypadku połączenia oddziałów, jeden przejmie obowiązki drugiego.

- Jeśli takiej możliwości nie będzie i Grudziądz nie będzie mógł zrealizować świadczenia, to zrealizuje je inny szpital - tłumaczył wicedyrektor Krzysztof Bułkowski.

Kardiochirurdzy mają pomysły jak na siebie zarabiać

Lekarze z oddziału kardiochirurgii grudziądzkiego szpitala, o którego ewentualnej likwidacji mówi się najgłośniej, rozwiązanie polegające na prowadzeniu jego świadczeń przez inne szpitale poddają jednak w wątpliwość.

- Pamiętam przypadek, kiedy to trafiła do nas pacjentka po wypadku komunikacyjnym. Miała uszkodzoną tętnicę. Krew tryskała na prawo i lewo. Nie wyobrażam sobie, żeby taką pacjentkę transportować do Bydgoszczy czy Gdańska - mówi jeden z lekarzy. - A który inny oddział przejmie nasze obowiązki w takim przypadku? - dopytuje retorycznie.

Dyrekcja szpitala zapowiada, że jest w stałym kontakcie z personelem i odbywa z nim spotkania. - Robimy to po to, aby uzyskać argumenty i optymalizacje pracy oddziałów - tłumaczył Łukasz Przychodzki.

Ale czy aby na pewno tak jest? - Mam pomysł na to, aby działalność naszego oddziału nie tylko się bilansowała, ale i przynosiła zysk - zapewnia Wojciech Ogorzeja, ordynator oddziału kardiochirurgii.

- Od 3 tygodni próbuję umówić się z dyrekcją na spotkanie, by omówić moją koncepcję, ale jakoś nie mam szczęścia - dodaje.

Czy załoga oddziału ma obawy co do przyszłości? - Nie mamy pojęcia co nas czeka. Nie wiemy co będziemy robić od stycznia i czy nie będziemy musieli szukać nowej pracy - odpowiada Wojciech Ogorzeja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska