https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś zapomniał o ulicy Nowej w Bydgoszczy

Mateusz Mazur
Na ulicy Nowej nie jest bezpiecznie, bo mieszkańcy muszą korzystać z fragmentów jezdni.
Na ulicy Nowej nie jest bezpiecznie, bo mieszkańcy muszą korzystać z fragmentów jezdni. Mateuz Mazur
Mieszkańcy ulicy Nowej w Bydgoszczy domagają się pilnej przebudowy. Drogowcy obiecują wrócić do tematu w przyszłym roku.

Ulica Nowa jest jedną z najstarszych na bydgoskim Szwederowie. Przy blisko 350-metrowym odcinku mieszka kilkadziesiąt osób. Już od paru lat mieszkańcy domagają się pilnej przebudowy tej ulicy.

Głównie chodzi im o bezpieczeństwo. Choć w 2014 obiecano tam budowę chodnika, nie pojawił się on aż do teraz. Po obu stronach jezdni wyznaczone są parkingi. Pieszym pozostaje przeciskać się pomiędzy autami albo spacerować fragmentem ulicy.

- Tymczasem kierowcy wybrali sobie tą ulicę, jako skrót pomiędzy Błoniem i ulicą Kujawską - twierdzi Joachim Hinze, mieszkaniec ulicy Nowej i lokalny działacz. - Pomimo, że jest strefa zamieszkania samochody pędzą zdecydowanie szybciej. A przecież jest tutaj nowe przedszkole, gdzie dowożonych jest sporo dzieci - dodaje były radny osiedla Szwederowo.

Przykład niebezpiecznej sytuacji widzieliśmy na własne oczy. Po godzinie 8 rano jedna z kobiet zatrzymała się pomiędzy poboczem a jezdnią. Gdy tylne drzwi auta otworzyła jej córka z tyłu nadjechało pędzące inne auto. Tylko refleks matki zapobiegł groźnemu wypadkowi i potrąceniu.

Zdaniem mieszkańców Nowej do takich zdarzeń dochodzi często.

- Chcemy, by cały odcinek został przebudowany na pieszo-jezdnię. To jedyne dobre rozwiązanie - uważa Joachim Hinze.

Bydgoszczanie w tej sprawie spotykali się już kilka razy z drogowcami. Ci zapewniają, że o problemie wiedzą i będą chcieli go rozwiązać.

- Mieliśmy przyjemność wziąć udział w spotkaniu, szerokiego gremium, a dotyczącym inwestycji. Podczas przywołanego dokładnie i obrazowo, opisaliśmy, że w tym konkretnym przypadku konieczna jest całkowita przebudowa ulicy, a na obecną chwilę nie dysponujemy środkami finansowymi na omawianą budowę - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?

Drogowcy obiecali mieszkańcom, że inwestycja zostanie zgłoszona do projektu budżetu na rok 2017. Wówczas możliwe będzie pozyskanie niezbędnych środków. A koszt tak gruntownej przebudowy mógłby wynieść nawet kilka milionów złotych.

- Budowa chodnika przy ul. Nowej wymusza konieczność przede wszystkim, zaprojektowania i wybudowania odwodnienia jezdni. Jednocześnie wskazaliśmy, że z przeprowadzonych przez nas analiz, dobitnie wynika, że zdecydowanie korzystniejszym rozwiązaniem byłaby kompleksowa przebudowa ulicy Nowej na pieszo-jezdnię wyposażoną w miejsca parkingowe. W opisywanym obszarze zanotowaliśmy bardzo duże zapotrzebowanie mieszkańców na miejsca do parkowania, a budowa chodnika wpłynęłaby jeszcze na ograniczenie istniejących już miejsc postojowych i jeszcze większy ich deficyt - argumentuje Kosiedowski.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

drogowcy obiecują wrócić do sprawy w przyszłym roku...

 

a za rok znowu pojawi się artykuł w pomorskiej, gdzie redaktorzy przypomną o sprawie, a drogowcy na czele z bajkopisarzem demagogiem Kosiedowskim na to odpowiedzą: "aaa tak, cały czas sprawę pamiętamy, cały czas monitorujemy, cały czas badamy i obserwujemy, i za rok będziemy myśleć co nad tym zrobić"...

 

a za rok znowu pomorska przypomni o Nowej, a Kosiedowski na to: "cały czas myślimy co zrobić z ulicą Nową, cały czas trzymamy rękę na pulsie..."

 

a w 2019 po przypomnieniu sprawy Kosiedowski powie: "cały czas pamiętamy o Nowej, jak tylko w budżecie pojawią się środki to będziemy myśleć co robić dalej..."

 

itd, itp...

 

Panie Bruski!!!! ile i kto ci płaci do kabzy, że trzymasz od lat na stołkach tych nieudaczników drogowców, na czele z demagogiem, bajkopisarzem i dyletantem Kosiedowskim, którzy mentalnością dalej są w PRLu, i ich główną robotą jest pierdzenie w krzesła i robienie sobie od rana kawki...

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska