Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawianka Izbica nie zwalnia tempa. Fatalna seria Orląt przerwana

Marcin Gołembiewski
Marcin Gołembiewski
Kujawianka Izbica nie zwalnia tempa.
Kujawianka Izbica nie zwalnia tempa.
W 7. kolejce 4. ligi kujawsko-pomorskiej wygrały dwa zespoły z regionu włocławskiego.

Trwa seria Kujawianki Izbica Kujawska. Podopieczni trenera Łukasza Bartczaka pokonali w sobotę Cuiavię Inowrocław 3:0. W zespole gospodarzy nie zagrał Oleg Tabaka, najskuteczniejszy strzelec zespołu (5 bramek) mimo to od początku Kujawianka posiadała przewagę. Dwie okazje miał Piotr Gląba. Przed szansą był Grzegorz Brzeziński i Kamil Kuropatwiński, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Marcinem Piesikiem. 10 minut po przerwie faulowany w polu karnym był Brzeziński, do jedenastki podszedł Gląba, ale fatalnie przestrzelił nad bramką. Dwie minuty później Gląba się zrehabilitował po podaniu Łukasza Gala-nciaka. W 63 min. Brzeziński wykorzystał błąd obrońców i ładnym lobem podwyższył na 2:0.

W 90 min. wynik ustalił Ku-ropatwiński. Goście mieli szansę na honorowe trafienie, ale Krystian Karolak obronił rzut karny wykonywany przez Sebastiana Hulisza. Kujawianka wygrała czwarty mecz w tym sezonie i jest nadal na czwartym miejscu z dorobkiem 14 punktów.

Drugi mecz z rzędu przegrał (1:5) Łokietek Brześć Kuj., mimo iż znów objął prowadzenie. W 25 min. po prostopadłym podaniu Huberta Szymczaka Radosław Popieliński wykorzystał sytuację sam na sam. Wisła po dwóch minutach wyrównała, a tuż przed przerwą objęła prowadzenie.

- Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania - powiedział Billy Abbott, trener Łokietka. - Brak skuteczności i proste błędy w defensywie zadecydowały o porażce. Nie wykorzystaliśmy sześciu sytuacji sam na sam. Nawet trener Wisły Nowe nie wierzył, że wygrał ten mecz. Gole rywale zdobywali zbyt łatwo. Najpierw strzałem z dystansu, później ze stałych fragmentów gry i po stratach przy naszym wyprowadzeniu piłki.

Piąty z rzędu mecz przegrał Sadownik, a trzeci na stadionie w Zbrachlinie identycznym wynikiem 0:2. U siebie zespół z Wagańca nie zdobył jeszcze gola. Szansę na przełamie tej serii miał Piotr Charzewski, ale trafił 10 min. w słupek. W 62 min. blisko był Krzysztof Dróbkowski, ale strzelił w słupek. Notecianka w końcówce wykorzystała kontry i zapewniła sobie komplet punktów. Sadownik kończył w „9”. Czerwonymi kartkami (drugie żółte) ukarani zostali: Konrad Kaźmierczak (87 min.) i Mateusz Brzeczkowski (90+2).

ZOBACZ KONIECZNIE: Tyle zarabiają żołnierze, policjanci, prokuratorzy i strażnicy! [stawki]

Fatalna serię trzech porażek z rzędu przerwały Orlęta Aleksandrów Kujawski. Gospodarze zagrali zdeterminowani. Chcieli się zrehabilitować za ostatnie występy. Już w 15 min. Łukasz Witucki strzałem z 25 metrów otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach mecz był bardzo wyrównany. Sparta Brodnica jednak nie stworzyła sytuacji do wyrównania. W końcówce Daniel Matuszak wykorzystał zagranie Adama Młodzieniaka i Orlęta wygrały po raz trzeci w sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska