- Około 15 procent przedsiębiorstw z Polski korzysta z takiej promocji - uważa Mariusz Kaniewski, wiceprzewodniczący studenckiego forum BCC w Bydgoszczy. - Zwłaszcza właściciele jednoosobowych firm, jeżeli sami prowadzą fanpagea, ponoszą minimalne koszty i w pełni wykorzystują taką reklamę.
Czytaj też: Facebook chce zatrudnić byłego rzecznika Białego Domu
Kujawsko-pomorskie firmy na Facebooku: Neuca, EGB Investments czy Solanki
Każde przedsiębiorstwo może założyć swoją stronę na Facebooku. Wystarczy, że użytkownik tego popularnego portalu kliknie na "Lubię to". Od tego czasu stanie się fanem firmy i będzie otrzymywał od niej oferty promocyjne czy różne informacje. - Jest to skierowane przede wszystkim do młodych - zauważa Kaniewski.
Jednak są i takie firmy, jak np. toruńska Neuca, które za pośrednictwem fanpagea potrafią trafić również do osób starszych. - W tym roku uruchomiliśmy na Facebooku profil aptek Świat Zdrowia, który ma już 1,5 tysiąca fanów - mówi Beata Korzeniewska, rzecznik spółki Neuca. - Umożliwia nam to bezpośredni kontakt z pacjentami.
Czytaj też: Byłem piękną blondynką... na fejsie
- Dzięki fanpageowi możemy pokazać naszą ludzką twarz - uważa Izabela Stępień, dyrektor marketingu w bydgoskiej firmie windykacyjnej EGB Investments. - Na Facebooku zamieszczamy również oferty pracy, co okazuje się bardzo pomocne w chwili, gdy poszukujemy do niej ludzi młodych.
Ponad "setką" fanów może pochwalić się inowrocławskie Uzdrowisko Solanki. - Na bieżąco uaktualniamy informacje związane z naszym sanatorium - przekonuje Agnieszka Mielcarek, specjalistka ds. marketingu w "Solankach". - Nasi fani również są bardzo aktywni, często odpisują oraz potwierdzają udział w imprezach.
Są również na YouTube czy Twitterze
Jak najbardziej promujemy się tutaj, ale również na YouTube czy Twitterze
- dodaje Jolanta Ciesielska, rzeczniczka Lafarge, firmy, która posiada swoją cementownię m.in. w Piechcinie.
Czytaj też: Rząd zakazał używać słów "Facebook" i "Twitter"
Są także przedsiębiorstwa, które choć posiadają stronę społecznościową, twierdzą, że nie mają dzięki niej większych korzyści. - Nasz fanpage ma 600 fanów - wylicza Michał Opolski z Oponeo.pl w Bydgoszczy. - Mało jest jednak zamówień z tego źródła, a mamy ich w sumie około miliona miesięcznie.
