Kultura bez pieniędzy

Nie tylko praca

Rolę kulturalnego ośrodka gminy oprócz biblioteki pełni Gminne Centrum Informacji w Słaboszewku. Centrum to placówka, która ma nie tylko służyć poszukującym pracy, ale także integrować okolicznych mieszkańców i organizować życie kulturalne. Pracownikami Gminnego Centrum są na ogół ludzie młodzi, zatrudnienie odbywa się tu rotacyjnie. A jak mówi pani wójt potrzeba jest osoba, która "czuje" kulturę.

- W GCI zatrudniamy jednak osoby bez doświadczenia, nie są to ludzie z wykształcaniem kulturalnym - mówi Stanisława Łagowska. - Pracownicy Centrum często się zmieniają. Odchodzą, stratują w konkursach i przechodzą do pracy w innych jednostkach gminnych, a ja przecież nie mogę nikomu zabronić starać się o inną pracę.

Radni to przemyślą

Pani wójt chciała, by z tegorocznego budżetu wygospodarować 18.500 zł na etat dla osoby, która zajęłaby się organizacją życia kulturalnego gminy. Projekt uchwały zmian budżetowych wójt przedstawiła radnym, ale ci go nie przyjęli. Argumentując, że potrzebują czasu i muszą sprawę przemyśleć. Sprawa więc powróci jeszcze pod obrady. Tyle, że wójt Łagowska chciała, by nowo zatrudniona osoba od zaraz zajęła się przygotowaniem najbliższych imprez gminnych.

Praca za 1500 zł

- Miałam już osobę, która mogła tę gminną kulturę rozruszać.__Myślę, że taka kwota (18.500 zł - przyp. red.) to nie jest zbyt dużo - mówi Stanisława Łagowska. - Miesięcznie daje to pensję w wysokości1500 złotych brutto, to niewiele.

Dodajmy jeszcze, że na działalność kulturalną w tegorocznym budżecie (oprócz proponowanych przez panią wójt 18.500 zł) zapisano 33 tysiące zł.