- Dostałam od policji 50 złotych mandatu - mówi właścicielka kur z okolic Unisławia, która była zaskoczona karą. Twierdzi, że nie wiedziała, iż drób powinien pozostać w budynku. Asp. szt. Gabriela Andrzejczyk p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie wyjaśnia, że pod koniec stycznia policjanci z Posterunku Policji w Unisławiu zostali skierowani przez dyżurnego policji w Chełmnie do jednej z miejscowości w gminie Lisewo. : „Interwencja podjęta została na podstawie telefonicznego zgłoszenia osoby, o tym że kury chodzą luzem, a jest ptasia grypa.
Przeczytaj też: Ptasia grypa w Kujawsko-Pomorskiem! Pojawił się pierwszy przypadek
Policjanci udali się pod wskazany adres. Potwierdzili, że znajduje się hodowla około 20 kur. Właścicielka drobiu trzymała je w szopie z przylegającym do niej ogrodzonym wybiegiem dla ptaków, gdzie są wypuszczane. Przez ogrodzenie o wysokości ok. 1,20 m. kury wydostają się też poza wybieg. Podczas przeprowadzanej interwencji policjanci stwierdzili , że szopa z zagrodą znajduje się bardzo blisko skrzyżowania dróg publicznych, w tym jednej prowadzącej do autostrady o wzmożonym ruchu pojazdów i biegające poza ogrodzeniem kury stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Policjanci nałożyli na kobietę mandat karny kredytowy na kwotą 50 zł za wykroczenie z art. 77 kw, który mówi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany. Kobieta przyjęła mandat.
W Kujawsko-Pomorskiem jest ok. 65 mln szt. drobiu.
W trakcie interwencji kobieta została pouczona przez policjantów o obowiązującym Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków ostrożności związanych z wystąpieniem ptasiej grypy, obligującym osoby utrzymujące drób do zgłaszania się do Powiatowego Lekarza Weterynarii w celu zgłoszenia hodowli i zapoznanie się z zasadami trzymania drobiu na czas zagrożenia. Pouczona również , że nieprzestrzeganie nakazów i zakazów zawartych w rozporządzeniu grozi karą pieniężną wymierzaną w drodze decyzji administracyjnej. (...)
Inna Czytelniczka stwierdziła, że słyszała o tym, iż można drób wypuszczać na świeże powietrze, ale nie można go tam karmić, ani poić: - Czy to prawda?
Lek. wet. Wojciech Młynarek z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy wyjaśnia,” że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 20 grudnia 2016 r. w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków ( Dz. U. z 2016 r. , poz. 2091 ) obowiązuje bezwzględny zakaz wypuszczania drobiu.
Inspektor tłumaczy, że zakaz związany jest z możliwością zanieczyszczenia środowiska przez dzikie ptaki, co może skutkować ryzykiem zakażenia drobiu wirusem wysoce zjadliwej grypy ptaków.
Lekarz przypomina
Główny Lekarz Weterynarii przypomina o konieczności stosowania przepisów zawartych w obowiązującym od 28 grudnia 2016 r. rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków związanych z występowaniem wysoce zjadliwej grypy ptaków (Dz.U. 2016, poz. 2091). Dodaje, że hodowcy drobiu powinni zachowywać szczególną ostrożność i stosować odpowiednie środki bioasekuracji minimalizujące ryzyko przeniesienia wirusa grypy ptaków do gospodarstwa, a szczególnie:
- Wstrzymać się od wypuszczania ptaków na wybieg i pozostawić je w budynkach, w których są utrzymywane;
- Zabezpieczyć paszę przed dostępem zwierząt dzikich;
- Nie karmić drobiu na zewnątrz budynków, w których drób jest utrzymywany;
- Stosować w gospodarstwie odzież i obuwie ochronne, po każdym kontakcie z drobiem lub dzikimi ptakami umyć ręce wodą z mydłem;
- Stosować maty dezynfekcyjne w wejściach i wyjściach z budynków w których utrzymywany jest drób. Przypomina o zgłaszaniu niezwłocznie do odpowiednich osób i instytucji (lekarz wet. prywatnej praktyki, pow. lekarz weterynarii, wójt/burmistrz/prezydent miasta) podejrzenia wystąpienia choroby zakaźnej drobiu.