Młodzi judocy mają pobudkę już o godz. 7 rano. Oprócz konkretnych treningów, na których doskonalą chwyty i rzuty, z którymi miały największe problemy w trakcie sezonu, będą miały również zajęcia rekreacyjne. Będą pływać na kajakach i wędkować. Z tajnikami wędkowania zapozna dzieci jeden z rodziców, Piotr Kamiński, który wspólnie z Mariuszem Sulińskim opiekuje się dziećmi.
- Zorganizowaliśmy ten obóz, aby dobrze przygotować się do startów w drugim półroczu do mistrzostw okręgu toruńskiego, ogólnopolskiego turnieju judo oraz do startów we własnym okręgu. Nazywam to ładowaniem akumulatorów. Po tak intensywnych treningach z większym spokojem dzieci będą mogły podejść do nowego sezonu - mówi Mariusz Suliński. Przez cały czas judoków z Barcina odwiedzać będą dzieci z Pturka, które pod opieką Beaty Kaczmarek spędzają wakacje w miejscowej świetlicy MGOKSiR-u. - Dzieci z sołectwa poznają podstawy judo. Być może chwycą bakcyla i zechcą na stałe związać się z naszą sekcją.
W poniedziałek uczestniczyliśmy w inauguracyjnym pokazie sztuki walki z młodymi judokami z Barcina w roli głównej. Pokazy obserwowało kilkadziesiąt osób. Wśród nich liczni Holendrzy przebywający na wakacjach w "Zagrodzie Zdrowia", ośrodka, których właścicielem jest ich ziomek, Roelot Beuring. Występ został nagrodzony gromkimi brawami.
Organizatorzy pragną podziękować za pomoc gospodarzom ośrodka, także strażakom z Barcina, którzy udostępnili dzieciom olbrzymi namiot.
Ładujemy akumulatory
Dariusz Nawrocki

Sekcja judo z Barcina spędza obóz sportowy w ośrodku wypoczynkowym "Zagroda Zdrowia" w Pturku.
Sekcja judo z Barcina spędza obóz sportowy w ośrodku wypoczynkowym "Zagroda Zdrowia" w Pturku. - Sprawię, że nie zapomną tego obozu do końca życia - śmieje się opiekun grupy, Mariusz Suliński.