Pochodzący z 1882 roku budynek z pruskiego muru w sercu Ciechocinka w niczym nie przypomina dawnego hotelowego obiektu. Obecnie w część od strony ulicy Zdrojowej należy do prywatnego właściciela, skrzydło od ulicy Kościuszki natomiast jest własnością powiatu aleksandrowskiego. To właśnie w tej części przed laty mieścił się internat (na ok. 70 uczniów) Liceum Ogólnokształcącego, znajdującego się w sąsiedztwie.
- Zlikwidowaliśmy
internat kilka lat temu
bo zgłosiło się do niego raptem dwóch uczniów. Teraz znajduje się tam Gospodarstwo Pomocnicze, które oferuje między innymi tanie noclegi - tłumaczy Zbigniew Różański, dyrektor LO.
Starosta Zbigniew Żbikowski mówi, że gospodarstwo nie przynosi strat, ale też nie daje specjalnych zysków. - Tymczasem konserwator zabytków, który ma pieczę nad tym obiektem, domaga się remontów, na które nie mamy pieniędzy. Stąd decyzja, żeby ten budynek sprzedać - mówi starosta i dementuje plotki, które zaczęły krążyć wokół planowanej transakcji: - Sprzedajemy tylko i wyłącznie część dawnego hotelu Mod strony ulicy Kościuszki i około sześćset metrów kwadratowych gruntu pod tym budynkiem. Wszystkie inne obiekty w sąsiedztwie, w tym kuchnia i budynek LO pozostają.
Z dyrektorem LO uzgodniono, że likwidacja Gospodarstwa Pomocniczego potrwa do września i dopiero wówczas zostanie wydana nieruchomość do sprzedaży. W gospodarstwie pracują dwie osoby na etacie, a w sezonie zatrudnionych jest kilka na umowy - zlecenia. - Będę rozmawiał z panem starostą, jak
pomóc osobom
które etatowo pracują w gospodarstwie - mówi Zbigniew Różański.
Starosta twierdzi, że amatorów na kupno budynku nie zabraknie, już podobno kilka osób pytało o warunki sprzedaży. Budynek stoi przecież w samym centrum uzdrowiska. Rzeczoznawca wycenił obiekt na 1,2 mln złotych, a ponieważ jest to zabytek kupujący może uzyskać nawet 50 - procentową bonifikatę. Starostwo ma jednak prawo zmniejszyć procent bonifikaty. Chcąc uzyskać jak najwięcej pieniędzy, zapewne z tej możliwości skorzysta. Nieoficjalnie mówi się o ustaleniu bonifikaty na poziomie 10 procent. Ale w tej sprawie musi się wypowiedzieć Rada Powiatu. Starostwo ma też prawo określić cenę wywoławczą w przetargu wyższą od tej, jaką określił rzeczoznawca.