https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łamiąc prawo radni tracą stołki

Dariusz Knapik
fot. bip.kujawsko-pomorskie.pl
Za rządów wojewody Rafała Bruskiego straciło już mandaty ośmiu rajców. Ale to dopiero początek. Obecnie prawnicy urzędu prześwietlają aż 41 radnych.

Podyskutuj na naszym forum

Podyskutuj na naszym forum

Co sądzisz o zakazie łączenia działalności gospodarczej z funkcją w samorządzie?

- To nie jest żaden nalot, nagonka - zapewnia rzecznik wojewody Piotr Kurek. - Po prostu wojewoda wykonuje ciążące na nim obowiązki i nie może ignorować łamania prawa.

Fiskus ich rozliczy
Najbardziej szokuje przypadek Aleksandrowa, gdzie swoje stołki może stracić cała Rada Miasta. Wszystko za sprawą samorządowego miesięcznika, którego wydawcą była właśnie RM. Pismo sprzedawano za pieniądze, które lokowano na specjalnym koncie, wszystkie zaś wydatki pokrywał ratusz. Cały ten proceder odbywał się bez wiedzy fiskusa, który teraz chce się upomnieć o należne mu podatki. Wprawdzie minionej wiosny radni jednogłośnie zawiesili wydawanie pisma, ale to nie wystarczyło. Oprócz wojewody, postępowanie karno-skarbowe wszczęła już w tej sprawie miejscowa skarbówka.

Zdziesiątkowanie grozi też Miejskiej Radzie w Bydgoszczy. Po serii anonimów wojewoda wziął pod lupę pięciu rajców, w tym samą przewodniczącą Dorotę Jakutę. Zarzuca się jej, że jako komisarz Targów Wodociągowo-Kanalizacyjnych wynajmuje należące do miasta tereny. Podobne oskarżenia korzystania z mienia komunalnego dotyczą pozostałych.

Pogrom grozi również Włocławkowi, gdzie zagrożonych jest 5 miejskich radnych.

Żegnaj, mój mandacie
Jak ustaliliśmy, w minionym roku straciło już mandaty co najmniej ośmiu radnych. Do najgłośniejszych należy sprawa Małgorzaty Kufel, przewodniczącej grudziądzkiej RM. W marcu ub. roku została ona wicedyrektorem miejscowego szpitala, wspieranego finansowo przez ratusz. Kiedy radni nie zgodzili się na zabranie Kufel mandatu, wojewoda wydał tzw. zarządzenie zastępcze. Radna zaskarżyła tę decyzję, jej sprawa czeka na rozpatrzenie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Kufel nie uczestniczy w pracach rady, niedawno zrzekła się funkcji przewodniczącej.

Wiele kontrowersji wywołał przypadek Tadeusza Maciejczyka, radnego z Gniewkowa, a także wiceprezesa miejscowego klubu sportowego, który korzystał z miejskich dotacji. Radni stanowczo odrzucili wniosek wojewody, choć sam rajca dobrowolnie zrzekł się mandatu. Wojewoda wydał więc zarządzenie zastępcze.

Z tego samego powodu stracił mandat Lech Sobecki, radny i prezes kruszwickiego klubu sportowego "Gopło". Z innych przykładów można wymienić Annę Cieciurę z Płużnicy. Musiała się pożegnać z funkcją, po tym, jak dostała posadę w grudziądzkim inspektoracie weterynarii. Mandat stracił też drugi płużnicki rajca Adam Koba, który wynajmował na sklep lokal należący do gminy.

A zaczęło się od serii pism, które wiosną ub. roku wojewoda Bruski rozesłał do wójtów, burmistrzów i starostów, a potem do szefów rad. Była w nich mowa o powtarzających się sygnałach dotyczących łamania przez radnych ustawowych zakazów zarządzania lub prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Adresaci zostali wezwani do ukrócenia tych praktyk oraz poinformowania wojewody o wszystkich wykrytych przypadkach.

Podtekst polityczny
Oprócz wójtów, burmistrzów, czy szefów rad, zawiadomienia ślą też politycy, grupy mieszkańców, lokalni działacze społeczni, coraz częściej trafiają się anonimy. Padają oskarżenia, że sprawa legalności mandatów wykorzystywana jest jako element lokalnej walki politycznej.

Do najbardziej kontrowersyjnych należy przypadek Rypina, gdzie władzę sprawuje PO. Staraniem burmistrza Marka Błaszkiewicza zarzuty dotyczące łamania ustawowych zakazów postawiono aż 5 radnym. Dziwnym trafem aż czterech oskarżonych należało do najgorętszych przeciwników burmistrza, piąty zaś dosłownie dwa tygodnie przed wysłaniem wniosku opuścił klub PO. Trzech rajców już uniewinniono, ale dwóch, w tym wiceprzewodniczący rady Paweł Grzybowski już pół roku czeka na werdykt.

Nerwowe chwile przeżywał radny z gminy Wielgie Ryszard Kurowski. Kiedy ruszał do walki o mandat, cały czas był przekonany, że wynajmuje lokal w budynku należącym do Ochotniczej Straży Pożarnej. Potem jednak wyszło na jaw, że faktycznym właścicielem nieruchomości jest gmina. Na szczęście strażacy postanowili upomnieć się o swoje i oddali sprawę do sądu. I wygrali. Gmina raczej nie zamierza wnieść apelacji i wszystko wskazuje, że radny zachowa swój mandat.

Oprócz wymienionych już radnych z Rypina, wojewoda uniewinnił też rajcę Adama Knapika ze Świecia oraz Zenona Flejtera ze Żnina.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~Władek~
W dniu 31.03.2009 o 09:33, Studentka napisał:

Rozumiem że na tej Sesji zainteresowani radni złożą mandaty.Artykuły prasowe interpretujące prawo nie zostawiają cienia wątpliwości.Jeśli radni powiedzą i co z tego. Przewodniczący nadal pewnie będzie udawał że on nic nie wie, może gazet nie czyta chętnie mu podrzucę wycinki interpretujące tą sytuację, łącznie z opinią prof. Filara.



Naprawdę w Janikowie są jeszcze ludzie tak naiwni, że wierzą że dla wymienianych osób (Radnych,Zarządu Unii, Burmistrza, Przewodniczącego Rady) istnieje HONOR ? Zobaczymy w poniedziałek, zadowoleni z siebie radni z dietą w kieszeni (bo to jest najważniejsze) z minami cierpiętników że znów musieli z 90 min siedzieć na tej sesji i jeszcze podnosić rączki, naprawdę za te pieniądze się nie opłaci. Może kolejna podwyżka od stycznia minęły już przecież prawie 3 miesiące. Taka jednomyślna Rada to skarb, nie tak jak np. w Złotnikach Kujawskich. Zawsze w 100% za zero interpelacji, głupie pytania na które muszą być jeszcze głupsze odpowiedzi, radni zaoczni (czyli radni prawie zawsze nieobecni). I tak ten teatrzyk w Janikowie się kręci.
S
Studentka
W dniu 31.03.2009 o 09:09, ~Monika~ napisał:

Najlepszym komentarzem do sytuacji w Janikowskiej Radzie jest tytuł artykułu w Gazecie Pomorskiej (Inowrocław) z dnia 25.III.2009 r.RADNI UNII JANIKOWO DZIAŁAJĄ W PIŁCE.Nic dodać nic ująć. Radni Unii Janikowo ani Radni Gminy Janikowo.



Rozumiem że na tej Sesji zainteresowani radni złożą mandaty.
Artykuły prasowe interpretujące prawo nie zostawiają cienia wątpliwości.
Jeśli radni powiedzą i co z tego. Przewodniczący nadal pewnie będzie udawał że on nic nie wie, może gazet nie czyta chętnie mu podrzucę wycinki interpretujące tą sytuację, łącznie z opinią prof. Filara.
~Monika~
Najlepszym komentarzem do sytuacji w Janikowskiej Radzie jest tytuł artykułu w Gazecie Pomorskiej (Inowrocław) z dnia 25.III.2009 r.
RADNI UNII JANIKOWO DZIAŁAJĄ W PIŁCE.
Nic dodać nic ująć. Radni Unii Janikowo ani Radni Gminy Janikowo.
~Maciej~
W dniu 31.03.2009 o 07:05, Wiesia napisał:

Zapraszam przedstawiciela Wojewody na piątkową Sesję Rady Miejskiej w Janikowie. W tej Radzie aż 4 radnych jest członkami Zarządu Klubu Unii Janikowo. Klub wykorzystuje stadion miejski, sprzedaje bilety a więc zarabia, otrzymuje dotacje z miasta której wielkość zalerzy od radnych (ponad 300 tysięcy zł.)i ci sami radni wydają te pieniądze w imieniu Klubu. Ewenementem jest Przewodniczący który na pytanie dziennikarza odpowiada "znam prawo ale nie wiedziałem że radni są członkami zarządu klubu" nic bardziej śmiesznego w Janikowie wszyscy się znają i o wszystkich wszystko wiedzą. Do niedawna to chyba nawet sam Burmistrz był członkiem zarządu Klubu. Po ostatnich sensacjach związanych z aferą korupcyjną działaczy Unii w tym Burmistrza potrzebna jest natychmiastowa interwencja Wojewody, bo w Janikowie Burmistrz, Zarząd Klubu Unii, Radni tak jak Przewodniczący Rady udają że nic się nie stało a tak wogóle nic nie wiedzą.



W porządku Sesji nie ma ani słowa choćby o informacji o sytuacji panującej w Klubie Unii Janikowo, o udziale radnych w Zarządzie czy informacjin burmistrza o jego roli w tej tak głośnej już w całej Polsce afarze korupcyjnej w piłce. No ale komu się on ma tłumaczyć - prawda ? radnym (śmiech na sali)
W
Wiesia
W dniu 30.03.2009 o 23:42, zbyszek napisał:

Kierunek dobry i oczekiwany, tylko dlaczego tak późno?! Ciekawe, czy tak samo zostaną rozliczeni ci, co trwali w tym występku do połowy kadencji łącząc funkcje, ciągnąc korzyści dla klubów, klubików z budżetu gmin.



Zapraszam przedstawiciela Wojewody na piątkową Sesję Rady Miejskiej w Janikowie. W tej Radzie aż 4 radnych jest członkami Zarządu Klubu Unii Janikowo. Klub wykorzystuje stadion miejski, sprzedaje bilety a więc zarabia, otrzymuje dotacje z miasta której wielkość zalerzy od radnych (ponad 300 tysięcy zł.)i ci sami radni wydają te pieniądze w imieniu Klubu. Ewenementem jest Przewodniczący który na pytanie dziennikarza odpowiada "znam prawo ale nie wiedziałem że radni są członkami zarządu klubu" nic bardziej śmiesznego w Janikowie wszyscy się znają i o wszystkich wszystko wiedzą. Do niedawna to chyba nawet sam Burmistrz był członkiem zarządu Klubu. Po ostatnich sensacjach związanych z aferą korupcyjną działaczy Unii w tym Burmistrza potrzebna jest natychmiastowa interwencja Wojewody, bo w Janikowie Burmistrz, Zarząd Klubu Unii, Radni tak jak Przewodniczący Rady udają że nic się nie stało a tak wogóle nic nie wiedzą.
z
zbyszek
Kierunek dobry i oczekiwany, tylko dlaczego tak późno?!
Ciekawe, czy tak samo zostaną rozliczeni ci, co trwali w tym występku do połowy kadencji łącząc funkcje, ciągnąc korzyści dla klubów, klubików z budżetu gmin.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska