https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Latem przestanie istnieć targowisko zwierzęce w Golubiu-Dobrzyniu

km
Los targu zwierzęcego w Golubi-Dobrzyniu jest już przesądzony
Los targu zwierzęcego w Golubi-Dobrzyniu jest już przesądzony sxc.hu
- Jest z tego marny zysk, a jego modernizacja kosztowałaby ponad 100 tys. zł - mówi burmistrz Roman Tasarz.

Decyzję w sprawie targu zwierzęcego podejmą miejscy radni, ale wydaje się, że jego los jest już przesądzony.

Przypomnijmy, powiatowy lekarz weterynarii nakazał miastu modernizację targowiska dla zwierząt. Chodzi o dostosowanie go do przepisów unijnych, m.in. o utwardzenie terenu, wykonanie wiaty i zbudowanie sanitariatów. Miasto wyliczyło, że prace mogą kosztować, szacunkowo, 100-150 tys. zł. Samo takiej sumy wydać nie chce, zaproponowało więc okolicznym gminom partycypację w kosztach. - Z tego targowiska korzystają jednak przede wszystkim mieszkańcy wsi - argumentował burmistrz Roman Tasarz.

Wstępnie zgodziła się tylko gmina wiejska Golub-Dobrzyń, pod warunkiem jednak, że zrobią to również inne samorządy. Pozostałe nie były tym zainteresowane. Kowalewo tłumaczyło, że na głowie ma swoje własne targowisko, które również musi zmodernizować.

Czytaj także: Skąd pieniądze na modernizację tagowiska zwierzęcego w Golubiu-Dobrzyniu?

Inspektorat weterynaryjny, na prośbę miasta, przesuwał już termin dostosowania rynku. Aktualny upływa z końcem czerwca. I wydaje się, że będzie to także koniec samego targowiska.

- Chciałbym pokreślić, że mówimy tylko i wyłącznie o targowisku zwierzęcym, czyli tym, które zlokalizowane jest przy ul. Sokołowskiej po lewej stronie, jadąc na Sokołowo - zaznacza Tasarz. Burmistrz tłumaczy, że już w tej chwili, biorąc pod uwagę koszty, zysk z rynku zwierzęcego jest niewielki. - To targowisko otwarte tylko raz w tygodniu, rano i ma bardzo małe obłożenie. Więcej na nim dogadujących się i finalizujących transakcję poza jego murami niż faktycznie handlujących - uważa burmistrz.

Tasarz mówi, że jeśli trzeba będzie, to woli zainwestować pieniądze w poprawę warunków na dużym targu - znajdującym się po prawej stronie, jadąc na Sokołowo.

Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy nie są z tej decyzji zadowoleni, ale nie chcą jej komentować pod nazwiskiem.

Gospodarz miasta widzi też już inne zastosowanie dla terenu obecnego targu zwierzęcego. - Leży w obrębie planowanego przez nas parku technologiczno-przemysłowego. Lepiej go przeznaczyć na jakąś małą działalność produkcyjną, dając ludziom miejsca pracy - uważa.

Jeżeli targowisko zwierzęce w mieście faktycznie zostanie zlikwidowane, prawdopodobnie powstanie nowe - w Białkowie. Marek Ryłowicz, wójt gm. Golub-Dobrzyń: - Zrobimy wszystko, aby do tego doszło, ale zaznaczam, że potrwa to jakiś czas. Na razie opracowujemy studium terenu, później jeszcze trzeba spełnić wiele formalności. A także zdobyć pieniądze na budowę.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Pewnie nadal bęzie tylko prywatne.

m
mieszczuch

A z Golubia to takie miasto? Większa wioska i nic więcej... Że ma prawa miejskie, i co z tego się pytam? Bardzo dobrze, że istnieje to targowisko bo dzięki temu można zaobserwować jakikolwiek ruch poza marketami.

G
Gość
Według mnie to bardzo dobrze. Takie targi zwierzęce nie powinny być w mieście. Już nie te czasy. Niech sobie krowami i świniami handlują na wsi a nie prawie w środku osiedl. Bo niby na uboczu ale smród i tak do okien dolatuje.

Oczywiście, że targ zwierzęcy powinien się odbywać na wsi a nie w mieście.
G
Gość
To będzie dobra działeczka na sprzedaż .....
G
Gość
Jak zlikwidujemy w GD wszystko i zostaną tylko markety do potem i one się zwiną i tylko pozostanie zgasić światło.
g
gość
Według mnie to bardzo dobrze. Takie targi zwierzęce nie powinny być w mieście. Już nie te czasy. Niech sobie krowami i świniami handlują na wsi a nie prawie w środku osiedl. Bo niby na uboczu ale smród i tak do okien dolatuje.
Jak je jesz to ci jakoś nie śmierdzą a może ty tylko jesz same warzywka ale przypominam ci że one też są ze wsi.Jak nie będzie miała wieś to i ty mieściuchu nie będziesz miał co jeśc.
G
Gość
Ale mieściuch ja cię kręcę podejrzewam że gorzej walisz niż ta zwierzyna ja mieszkam niedaleko tego miejsca i nic nie czuję a ty napewno na osiedlu leśnym i smród ci dolatuje he he
G
Gość
Według mnie to bardzo dobrze. Takie targi zwierzęce nie powinny być w mieście. Już nie te czasy. Niech sobie krowami i świniami handlują na wsi a nie prawie w środku osiedl. Bo niby na uboczu ale smród i tak do okien dolatuje.
G
Gość
Od dawna był tam handel i jakoś nikomu nie przeszkadzało. Teraz nagle znaleźli jakieś normy unijne i już wielkie halo...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska