Decyzję w sprawie targu zwierzęcego podejmą miejscy radni, ale wydaje się, że jego los jest już przesądzony.
Przypomnijmy, powiatowy lekarz weterynarii nakazał miastu modernizację targowiska dla zwierząt. Chodzi o dostosowanie go do przepisów unijnych, m.in. o utwardzenie terenu, wykonanie wiaty i zbudowanie sanitariatów. Miasto wyliczyło, że prace mogą kosztować, szacunkowo, 100-150 tys. zł. Samo takiej sumy wydać nie chce, zaproponowało więc okolicznym gminom partycypację w kosztach. - Z tego targowiska korzystają jednak przede wszystkim mieszkańcy wsi - argumentował burmistrz Roman Tasarz.
Wstępnie zgodziła się tylko gmina wiejska Golub-Dobrzyń, pod warunkiem jednak, że zrobią to również inne samorządy. Pozostałe nie były tym zainteresowane. Kowalewo tłumaczyło, że na głowie ma swoje własne targowisko, które również musi zmodernizować.
Czytaj także: Skąd pieniądze na modernizację tagowiska zwierzęcego w Golubiu-Dobrzyniu?
Inspektorat weterynaryjny, na prośbę miasta, przesuwał już termin dostosowania rynku. Aktualny upływa z końcem czerwca. I wydaje się, że będzie to także koniec samego targowiska.
- Chciałbym pokreślić, że mówimy tylko i wyłącznie o targowisku zwierzęcym, czyli tym, które zlokalizowane jest przy ul. Sokołowskiej po lewej stronie, jadąc na Sokołowo - zaznacza Tasarz. Burmistrz tłumaczy, że już w tej chwili, biorąc pod uwagę koszty, zysk z rynku zwierzęcego jest niewielki. - To targowisko otwarte tylko raz w tygodniu, rano i ma bardzo małe obłożenie. Więcej na nim dogadujących się i finalizujących transakcję poza jego murami niż faktycznie handlujących - uważa burmistrz.
Tasarz mówi, że jeśli trzeba będzie, to woli zainwestować pieniądze w poprawę warunków na dużym targu - znajdującym się po prawej stronie, jadąc na Sokołowo.
Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy nie są z tej decyzji zadowoleni, ale nie chcą jej komentować pod nazwiskiem.
Gospodarz miasta widzi też już inne zastosowanie dla terenu obecnego targu zwierzęcego. - Leży w obrębie planowanego przez nas parku technologiczno-przemysłowego. Lepiej go przeznaczyć na jakąś małą działalność produkcyjną, dając ludziom miejsca pracy - uważa.
Jeżeli targowisko zwierzęce w mieście faktycznie zostanie zlikwidowane, prawdopodobnie powstanie nowe - w Białkowie. Marek Ryłowicz, wójt gm. Golub-Dobrzyń: - Zrobimy wszystko, aby do tego doszło, ale zaznaczam, że potrwa to jakiś czas. Na razie opracowujemy studium terenu, później jeszcze trzeba spełnić wiele formalności. A także zdobyć pieniądze na budowę.
Czytaj e-wydanie »