Czas lata przynosił zwykle duże ożywienie na rynku pracy. W tym roku jakoś tego ożywienia nie widać.
Bez optymizmu
I choć w lipcu odnotowano w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nakle spadek liczby zarejestrowanych bezrobotnych - o 67 osób - wielkich powodów do optymizmu nie ma.
Zdaniem pracowników PUP- w powiecie nakielskim pojawiły się pierwsze symptomy kryzysu. Porównując obecne dane, do tych sprzed roku - teraz wskaźniki są gorsze, co zdarza się pierwszy raz od pięciu lat. Bezrobocie rok temu było mniejsze (wzrost o 102 osoby). Najnowsze dane mówią o 5 tys. 448 bezrobotnych mieszkańcach powiatu.
Już nie bezrobotni, ale nadal bez pracy
Znacznie mniej niż jeszcze przed rokiem jest ofert pracy, co też nie wróży dobrze na przyszłość.
Z ewidencji bezrobotnych wykreślono w lipcu 863 osoby, ale tylko 300 z powodu podjęcia pracy. Ponad 300-osobowa grupa została wykreślona z listy, bo nie potwierdziła na czas swej gotowości do podjęcia pracy.
Domyślać się można, że wiele z tych osób straciło oficjalnie status bezrobotnego, ale nadal pracy nie ma. Maleje też liczba bezrobotnych uprawnionych do zasiłku. Obecnie świadczenie otrzymuje tylko 30 procent zarejestrowanych.
Sytuacja w pięciu gminach
W ciągu ostatnich tygodni w czterech gminach powiatu nakielskiego bezrobocie zmniejszyło się nieznacznie. Wyjątek stanowi gmina Sadki, gdzie odnotowano wzrost liczby zarejestrowanych (o 7 osób).
Liczba bezrobotnych mieszkańców miasta i gminy Szubin zmniejszyła się o 40 osób, miasta i gminy Kcynia o 26 osób, a w miastach i gminach: Nakło i Mrocza ubyły 4 osoby.