49 bezdomnych, w tym 11 kobiet i 20 dzieci, w sumie 20 rodzin. Mieszkają bez zameldowania w ogródkach przy ul. Błonie, Lipowej, Leśnej i Średniej. Najwięcej ich przebywa na tych dwóch ostatnich. Niektórzy trafili tutaj, bo od lat nie płacili za czynsz, inni są tutaj z własnego wyboru.
Zimą dokuczały im mrozy. Teraz mieszkańcy bloków mogą im zazdrościć, bo bezdomni mają swoje ogródki, a oni nie. - Kilku bezdomnych znalazło pracę sezonową na terenie miasta, inni wyjechali w Polskę, żeby zarobić - mówi Hanna Ławniczak z Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Teraz o kilkanaście osób mniej, niż zimą, zgłasza się do "opieki" i korzysta ze wsparcia ośrodka. Pracownicy socjalni regularnie jednak odwiedzają "działkowiczów" bez zameldowania. Czasem sami zainteresowani przychodzą po pomoc. - Wydajemy im co miesiąc kartki na zakup żywności i artykułów do higieny - dodaje Ławniczak. - Talon na jedną osobę to około 70 złotych, w zależności od dochodu. Podopieczni zaopatrują się w jednym z czterech sklepów na terenie miasta.
