- W pierwszej połowie gra była wyrównana - mówi Krzysztof Lewicki, kierownik drużyny. - Niestety, nie udało się nam dowieźć do bezbramkowego remisu. W 45. minucie gospodarze po - moim zdaniem - ewidentnym spalonym uzyskali prowadzenie. Początek drugiej połowy też był nie po naszej myśli. W 50. minucie gracz przeciwnika oddał strzał z dalszej odległości. Rumiancew odbił piłkę przed siebie, ale ta trafiła na głowę napastnika Unii, który skierował ją do siatki. Od tego momentu rzuciliśmy się do ataków. Przyniosły efekt w 78. minucie. Cichowlas wspaniałym strzałem z woleja zdobył dla nas bramkę. Od tego momentu atakowaliśmy, m.in. Piceluk nie trafił z trzech metrów. Straciliśmy kolejne punkty.
LECH: Rumiancew, Grzybowski, Cichowlas 1, Koprowski, Baranowski, Ratkowski, Marchewka, Fodrowski, Moszczyński, Buchalski, Lewandowski, Ciechowski, Piceluk, Kukowski.
W środę Lech zagra mecz w ramach Pucharu Polski. Na wyjeździe zmierzy się z Jagiellonką Nieszawa. W sobotę, 3 kwietnia, będzie podejmował w III lidze Włocławię.