- Trener Jaroslaw Lehocky spełnił swoje zadanie. Zostanie w Toruniu?
- Myślę, że dojdziemy do porozumienia. Poznałem już oczekiwania trenera, teraz muszę to uzgodnić z radą nadzorczą.
- Zaraz po meczu z Podhalem zapowiedział Pan chęć zatrzymanie przede wszystkim Milana Baranyka.
- Jesteśmy bardzo zainteresowani, żeby pozostał z nami. Udowodnił wiele razy, że jest zawodnikiem nietuzinkowym, który sam może przesądzić o losach spotkania. Pierwsze rozmowy już były, nastawienie z obu stron jest pozytywne i jest duża szansa, że znajdziemy porozumienie. Koszty jego kontraktu pokrywała jednak nie spółka, a sponsorzy i oni są stroną w negocjacjach. Wiem, że Milan prowadzi także rozmowy z innymi klubami. Jego oczekiwania są spore, choć na pewno zasłużył na ich realizację. Czy znajdziemy takie pieniądze? Dziś nie potrafię odpowiedzieć.
Cały wywiad z prezesem hokejowej spółki w piątkowym wydaniu Gazety Pomorskiej (Toruń).
A w nim: kto chce zatrudnić Kamila Kalinowskiego? Jak wygląda współpraca spółki z Karawelą? Ile szwedzki hokeista chciał zarabiać w Toruniu? I wiele innych ciekawych informacji.