W wyemitowanym w poniedziałek wieczorem programie Uwaga! TVN, Wiesław Mosiołek przyznał, że takie łapówki powiatowemu lekarzowi z kolegami dawał. - Od 2003 roku - potwierdził w rozmowie z "Pomorską". - Bo jak tylko nastał dziesięć lat temu, to ich sobie zażyczył. Poprzedni lekarz powiatowy nie brał.
Przeczytaj również: Łapówki to wciąż polska specjalność. Pod stołem dajemy coraz więcej
Wiesław Mosiołek twierdzi, że od powiatowego lekarza zależało, czy jego lecznica będzie miała zlecenia, czy nie (chodziło o wydawanie świadectw zdrowia zwierząt, monitorowanie chorób zakaźnych, nadzór na ubojem). Mówi, że dopóki jego spółka płaciła 500 złotych miesięcznie, zlecenia dostawali.
- Wszystko było dobrze, ale do czasu. To było tydzień przed Wielkanocą. Nasz lekarz był u powiatowego, wrócił do lecznicy i powiedział, że życzy sobie o sto procent więcej - tysiąc złotych miesięcznie. Powiedziałem, że na tyle się nie godzimy - mówi Wiesław Mosiołek.
Kiedy zmarł lekarz weterynarii, który współpracował z Mosiołkiem, lecznica zatrudniła innego lekarza, ale - zdaniem technika - zleceń nadal nie było. Mosiołek uznał, że chodzi o łapówkę, powiedział, że zgłosi to do organów ścigania.
Czytaj też: Kwitnie handel mięsem chorych zwierząt. Prokuratura bezradna
- Powiadomiłem prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa - powiedział nam technik. Zgłosiłem to też do CBA w Gdańsku i wojewódzkiego lekarza weterynarii. Po dwóch dniach zgłosiło się CBA, z naszego województwa nikt się nie odezwał.
- Śledztwo w tej sprawie prowadzi toruńska prokuratura okręgowa - powiedział Roman Ratyński, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii w Bydgoszczy. - Jednak nie postawiła lekarzowi zarzutów. Rozmawiałem z nim. Twierdzi, że to nieprawda, bo nie brał łapówek. Do czasu wyjaśnienia sprawy nie zamierzam go zawieszać. To nie media są od ferowania wyroków.
Skontaktowaliśmy się z Mariuszem Figalskim. Odmówił komentarza.
Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy również do zakupu e-wydania. Możesz ściągnąć też naszą gazetę na iPada.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców