Pani Anna z Bydgoszczy ma swój ulubiony sklep, który oferuje "chemię" sprowadzaną z Niemiec. - Kupuję tam głównie proszki do prania. Uważam, że są lepsze niż te sprzedawane w Polsce pod tą samą marką. Niemieckie proszki nie tylko pięknie pachną, ale przede wszystkim są bardziej skoncentrowane. Trzeba ich mniej dodać do prania, a efekt będzie taki sam jak byśmy użyli znacznie większej ilości polskiego proszku - opowiada Czytelniczka.
Pani Anna ma jednak pewną obawę: skoro niemieckie proszki są bardziej skoncentrowane, to czy nie zaszkodzą tkaninom. - Na razie ubrania po praniu wyglądają i pachną idealnie - podsumowuje bydgoszczanka.
Czy rzeczywiście niemieckie proszki do prania są lepsze niż oferowane pod tą samą marką w Polsce? - Od czasu do czasu pilotażowo badamy wybrane grupy produktów sprawdzając co w nich jest innego. Jakiś czas temu były to proszki do prania. Badania nie wykazały różnic. Te "nasze" i te "z Niemiec" pozbawiały plam tak samo. Ceny miały tylko inne - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dodaje, że do UOKIK docierają sygnały od konsumentów dotyczące różnic w jakości produktów. Są to jednak jednostkowe sytuacje.
Z kolei Joanna Wosińska z fundacji "Pro-test", która od lat porównuje jakość oferowanych do sprzedaży produktów, przekonuje, że że jakość produktów tej samej marki i pod taką samą nazwą oferowana na Zachodzie i w Polsce jest w wielu przypadkach inna.
Potwierdziły to badania Fundacji oraz innych instytucji.
Więcej w serwisie plus.pomorska.pl: >> tutaj <<
