Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider ma już 8-0! Polski Cukier Toruń rozniósł rewelację ligi

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Kyle Weaver w Krośnie wszystkie swoje punkty zdobył w drugiej połowie.
Kyle Weaver w Krośnie wszystkie swoje punkty zdobył w drugiej połowie. Sławomir Kowalski
Znakomicie przygotowany zespół w defensywie oraz strzelecki talent Obie Trottera - ta dało Polskiemu Cukrowi Toruń ósme z rzędu zwycięstwo PLK. Rewelacyjny dotąd beniaminek pokonany różnicą 29 punktów.

Miasto Szkła Krosno - Polski Cukier Toruń 59:88 (19:22, 14:20, 10:28, 16:18)
MIASTO SZKŁA: Czerapowicz 11, Oczkowicz 9 (1), Dłuski 8, Bręk 5 (1), Maddox 2 oraz Wyka 9 (1), Woorlidge 9, Małgorzaciak 2, Pełka 2, Hajrić 2.
POLSKI CUKIER: Trotter 18 (4), 7 zb., 4 as., Wiśniewski 13 (1), 6 zb., 4 as., Skifić 11, 7 zb., Diduszko 6 (1), Sanduł 4 oraz Weaver 10, Sulima 9, Śnieg 8, Perka 7 (1), Michalski 2.

Torunianie rozpoczęli od serii rzutów z dystansu: dwukrotnie trafił Obie Trotter, dołożył Bartosz Diduszko (2 asysty Maksyma Sanduła) i było 4:11. W 3. minucie Polski Cukier prowadził 13:4 i trener miejscowych Michał Baran poprosił o przerwę.

Nic nie dało, bo Polski Cukier przede wszystkim bardzo dobrze bronił. W połowie kwarty gospodarze mieli jeden celny rzut z gry na koncie, a torunianie powiększali przewagę po szybkich atakach (4:17).

Od tego momentu krośnianie zaczęli odrabiać straty. Co prawda dobrze pilnowany był Chris Czerapowicz (1/4 z gry do przerwy), ale dobrze odnaleźli się w grze rezerwowi Dariusz Wyka i Royce Woolridge. Po trafieniu Amerykanina w 10. minucie z przewagi nic praktycznie nie zostało (19:22).

Gospodarze w 2. kwarcie kontynuowali ofensywę. W 14. minucie Oczkowicz trafił z dystansu i wygrywali 27:24. Polski Cukier zdobył wtedy 8 punktów z rzędu, ale pojawiły się kłopoty z faulami. Po trzy mieli Sanduł i Diduszko, więc musieli usiąść na ławce. Przyzwoita była defensywa (Miasto Szkła do przerwy miało 44 proc. z gry), ale szwankował atak. Dopiero przed przerwą torunianie wykorzystali kilka szybszych akcji i znowu powiększyli przewagę do ponad 10 punktów (42:31).

Po przerwie emocje szybko się skończyły. Kyle Weaver tym razem długo kazał czekać na pierwsze swoje punkty (dopiero 28. minuta), ale rolę strzelca przejął Obie Trotter (7/11 z gry). Po jego trafieniach i asystach było 60:41, a po koszu Aleksandra Perki przewaga pierwszy raz przekroczyła 20 punktów. Najwyższa była w połowie ostatniej kwarty - 84:49.

Przede wszystkim torunianie jeszcze lepiej bronili niż w 1. połowie. Beniaminek był kolejną drużyną w tym sezonie, która przeciwko Twardym Piernikom nie osiągnęła 40 procent skuteczności z gry (do tego jeszcze 15 strat). Czerapowicz, najlepszy strzelec ligi w tym sezonie (śr. 18,6 pkt), miał 4/10 z gry, ale dwa rzuty trafił w końcówce, gdy torunianie czekali już na końcową syrenę, Woolridge po przerwie nie trafił już ani razu.

Torunianie mieli przewagę w każdy elemencie: w zbiórkach 38:33, w asystach 17:11, ale przede wszystkim w punktach po stratach - 18:8 i drugiej szansy po zbiórkach ofensywnych - 18:7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska