Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Elektryzujące 60 sekund. Monaco z punktem wraca z Lipska

Kaja Krasnodębska
East News
Liga Mistrzów. Zespół RB Lipsk wywalczył punkt w debiucie w Lidze Mistrzów. Wicemistrzowie Niemiec przed własną publicznością zremisowali z AS Monaco 1:1. Gospodarze prowadzili po trafieniu Emila Forssberga, ale błyskawicznie wyrównał Youri Tielemans. Kamil Glik rozegrał całe spotkanie.

Na ten moment w Lipsku czekano co najmniej od 2009 roku. Właśnie wtedy, z myślą o największych tryumfach założono niemiecki klub. Włożono ogromne pieniądze, postawiono na perspektywicznych zawodników i konsekwentnie podążano zaplanowaną ścieżką. Pierwsze efekty już są: wicemistrzostwo Niemiec, a także ten wtorkowy start w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na tym ambicje włodarzy się nie kończą. RB chce zajść jeszcze dalej, co najmniej do 1/8 finału. Pierwszą przeszkodą AS Monaco – zespół, który do ubiegłego weekendu nie stracił w Ligue 1 nawet punktu.

W wyjściowej jedenastce gospodarzy głównie debiutanci w europejskich rozgrywkach, nieco więcej doświadczenia po stronie drużyny z Monaco. Oba zespoły, choć dzieli wiele, łączy podobna polityka prowadzenia klubów. Zarówno Niemcy jak i goście stawiają nie na wielkie nazwiska, a młodych, perspektywicznych zawodników. To odzwierciedlały oba składy. W nich właściwie tylko jedno zaskoczenie – w ekipie Leonardo Jardima zabrakło podstawowego golkipera, a w jego miejsce między słupkami stanął Diego Benaglio. Dla Polaków najważniejsze było natomiast, czy od pierwszej minuty zagra obrońca reprezentacji Kamil Glik. Zgodnie z oczekiwaniami stoper został w Lipsku desygnowany do gry w wyjściowej jedenastce.

Przygoda Lipska z Ligą Mistrzów rozpoczęła się bez fajerwerków. Początek należał do bardzo spokojnych, gra toczyła się głównie w środku pola, a na premierowe sytuacje trzeba było trochę czekać. To spotkanie, zgodnie zresztą z zapowiedziami, było takim typowym meczem walki. Nie odpuszczali ani jedni, ani drudzy. Dobrze oba zespoły prezentowały się w defensywie. Gra krótkimi podaniami i strzałów jak na lekarstwo. Do przerwy w ogólnym rozrachunku wpadło ich tylko pięć, z czego jednym więcej mogli pochwalić się goście. Dłużej przy piłce utrzymywali się natomiast gospodarze i to oni po nieco ponad pół godzinie gry wyszli na prowadzenie. Po indywidualnym rajdzie prawą flanką piłkę w siatce umieścił Emil Forsberg.

Wraz ze zdobyciem gola, bezbłędni wcześniej na własnej połowie Niemcy, nieco się rozproszyli. W efekcie bramkową przewagę mieli zaledwie minutę, bo już chwilę później wyrównujące trafienie zanotował Youri Tielemans. Peter Gulacsi nie poradził sobie z dobitką młodego Belga. Tak jak po pierwszej próbie zdołał wybić piłkę przed siebie, tak przy drugim uderzeniu był już bez szans. Do przerwy więcej goli już nie padło, lecz zgromadzeni na trybunach kibice nie mogli się nudzić. Wraz z upływem czasu obie jedenastki nieco się rozkręcały, znajdowały coraz więcej miejsca pod bramką przeciwnika, a w konsekwencji udało im się wykreować kolejne sytuacje.

Druga połowa niewiele różniła się od tej pierwszej. RB szybko zdołał stworzyć sobie optymalne strzeleckie szanse, jednak w gruncie rzeczy, podobnie jak AS Monaco, grał nieco nerwowo, a drobne indywidualne błędy nie pozwalały wyjść im na prowadzenie. Po stronie gospodarzy błyszczał Timo Werner, który dzięki swojej szybkości mocno dawał się we znaki parze defensorów: Kamil Glik – Jemerson. To do niego należały najgroźniejsze próby w tej części gry, ale do gustu komentatorów przypadł także występ Dayota Upamecano. Francuz silną ręką trzymał linię obrony Niemców, nie pozwalając rywalom na zagrożenie bramce klubu z Lipska.

Podział punktów wydaje się w tym spotkaniu jak najbardziej sprawiedliwym. Mecz należał do wyrównanych i nie obfitował w multum strzeleckich sytuacji. Oba gole wpadły w pierwszej połowie, lecz to w drugiej – gdy zaczęły pojawiać się dziury w defensywie, urosły także emocje. Drobne indywidualne błędy sprawiły, że nikomu nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Teraz jednych i drugich czekają dwa tygodnie przerwy od europejskich rozgrywek. Czy w tym czasie zdołają dopracować niedociągnięcia, by w kolejnych meczach cieszyć się z wygranych?

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów. Elektryzujące 60 sekund. Monaco z punktem wraca z Lipska - Gol24

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska