Patrolowcy z lipnowskiej komendy chcieli pomóc nietrzeźwemu mężczyźnie, który zziębnięty leżał na ulicy i nie mógł o własnych siłach stać na nogach. Delikwent nie chciał wsiąść do radiowozu i wyzywał mundurowych.
We wtorek ok. godz. 23 policjanci patrolujący Lipno znaleźli leżącego na ulicy mężczyznę.
- Był zziębnięty, cały się trząsł i nie mógł o własnych siłach stać na nogach. Czuć było od niego alkohol. Gdy policjanci go odnieśli, zaczął na nich krzyczeć i ubliżać - opowiadają funkcjonariusze.
Mundurowi nie przestraszyli się. Sprawnie poradzili sobie z awanturnikiem. 29-letni mieszkaniec Lipna został przekazany pod opiekę swojej rodziny. Za używanie wobec interweniujących funkcjonariuszy nieprzyzwoitych słów odpowie przed sądem.