Wczoraj 34-letni mieszkaniec Lipna po wytrzeźwieniu w policyjnej celi i przedstawieniu zarzutów kradzieży portfela z dokumentami i drobnymi pieniędzmi na szkodę pacjenta szpitala, po kilku godzinach wrócił na miejsce przestępstwa. Jak ustalili policjanci ,tym razem podczas pobytu na terenie miejscowej lecznicy, ukradł z torebki pielęgniarki portfel z pieniędzmi, dokumentami i kartami do bankomatu.
Niedługo jednak cieszył się wolnością. Krótko po otrzymaniu zgłoszenia został zatrzymany przez policjantów na jednej z ulic miasta. Był trzeźwy. Drugi raz tego dnia trafił za kratki policyjnego aresztu. Ponadto kryminalni znaleźli u zatrzymanego telefon komórkowy, który - jak ustalili - ukradł na terenie szpitala matce chorego, 8-miesięcznego dziecka. Kobieta nie zgłaszała tej kradzieży, ale już wie od policjantów, że odzyskali jej własność. Teraz o dalszym losie zatrzymanego rabusia zdecyduje sąd.