Palenie papierosów, przepychanki, głośne odzywki z licznymi wulgaryzmami to był dopiero wstęp do rozpoczęcia demolowania drzwi toalety. Jedna z dziewczyn, kopała w nie z taką zaciekłością i samozadowoleniem, jakby chciała wyrzucić z siebie całą agresję i zaimponować kibicującym jej kolegom - napisała do nas podróżna, która jak zaznaczyła, już szybko nie zagości w Lipnie.
Papierosek w poczekalni
Młodzież nie reagowała na uwagi pasażerki ani na to, że w poczekalni zainstalowane są kamery monitoringu.
- Na uwagę, że wszystko rejestrują kamery, zareagowano śmiechem i komentarzem, że gdyby te kamery cokolwiek nagrywały, to już dawno nie pozwolono by im palić w poczekalni papierosów. Tymczasem robią to codziennie bez żadnych konsekwencji - zaznaczyła nasza Czytelniczka.
Ze swoimi uwagami nie jest jedyną osobą. Na zachowanie młodzieży, nie tylko w poczekalni, ale również w autobusach skarżą się inni podróżni.
- Takie właśnie są „gry i zabawy towarzyskie” młodzieży, która przyjeżdża się kształcić. A ja pytam: po co? Nie szkoda pieniędzy na ich edukację? Może zamiast rozwoju szarych komórek, wystarczy im telefon komórkowy? - pyta kobieta.
Nie ma monitoringu
Pasażerka zastanawiała się, co dzieje się z kierownictwem dworca w Lipnie.
- Co się dzieje z zarządzającymi lipnowskim dworcem? Przez cały czas nikt się nie pojawił, żadnego nadzoru! Nie wierzę, że to była jedyna i wyjątkowa taka sytuacja. Przewoźnik zapomniał, że pasażer, kupując bilet, zawiera z nim umowę, która obejmuje również bezpieczny i spokojny pobyt w dworcowej poczekalni? A jaki wizerunek miasta utrwala się w świadomości podróżnych? To wszystko nie ma znaczenia? Kubuś Puchatek mawiał: myślenie jest bardzo trudne, ale może warto spróbować? - dodała.
O bezpieczeństwo podróżnych w poczekalni zapytaliśmy Dariusza Lewandowskiego, dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego.
- Monitoring jest w trakcie naprawy. To prawda, że nie działa - mówi Dariusz Lewandowski. - Jest zawsze w budynku dyżurny ruchu i kasjerka można zwrócić się do nich z problemem. Nie chcę wierzyć, że kopano drzwi, bo ktoś zareagowałby na hałas - tłumaczy dalej dyrektor.
Jako pierwsi zwróciliśmy uwagę na zachowanie w poczekalni lipnowskiego dworca. Inne sygnały nie docierały do kierownictwa KPTS we Włocławku. Podaliśmy datę i godzinę sytuacji opisanej przez naszą Czytelniczkę, obiecano, że sytuacja będzie wyjaśniona.
Więcej kontroli
- Kamery są, ale nie rejestrują wszystkiego. Podgląd na kamery ma dyżurny, zapytam o sytuację - mówi dyrektor Dariusz Lewandowski. - Na pewno wyjaśnimy tę sytuację. Co do palenia papierosów w poczekalni, to dochodzą do mnie sygnały, że niekiedy uczeń zapali w autobusie. Na pewno będzie więcej kontroli w tym miejscu, a monitoring zostanie naprawiony.
Zapytaliśmy innych pasażerów, czy czują się bezpiecznie.
- Oczywiście, że tak. Młodzież jest bezczelna i jakby niewychowana. Nie chcę mówić, że to wina rodziców, bo przy nich zachowuje się inaczej, ale powinny być ze wszystkiego wyciągane konsekwencje. Mniej pobłażania. Ostatnio jeden z uczniów papierosa zgasił w autobusie, a wulgarne słownictwo w poczekalni. Wstyd.
Zmiany w kodeksie pracy. Co się zmieni? [LISTA ZMIAN]
Jak zrozumieć nastolatka i czy jego kontakt z internetem jest bezpieczny?/DDTVN