W2000 roku otwarcie pierwszego w województwie prywatnego szpitala położniczo-ginekologicznego, było dużym wydarzeniem. Placówka robiła wrażenie. Pacjentki miały do dyspozycji dwuosobowe sale z kolorową pościelą i telewizorami, ojcowie dzieci mogli być przy nich niemal przez cały czas. Tak jest do dziś.
"25 stycznia .2009 moja żona urodziła córeczkę w szpitalu Bra-Med. Naprawdę fachowa opieka przed porodem i po porodzie nad matką i dzieckiem, no i poród którego moja żona prawie nie odczuła dzięki fachowej i ciepłej opiece personelu. Naprawdę polecam placówkę, bo warto..." - pisze na internetowym forum Rynek medyczny.pl Szczęśliwy Tatuś.
Kilka dni temu w "Bra-Medzie" świętowano jubileusz 10-lecia placówki. Licznie przybyli przedstawiciele władz samorządowych oraz służby zdrowia. W Lipnie gościł z tej okazji m.in. prof. Wiesław Szymański, były konsultant wojewódzki ds. ginekologii i położnictwa, list gratulacyjny nadszedł od obecnego konsultanta, prof. Marka Grabca.
- W ciągu tych dziesięciu lat na świat w naszej placówce przyszło ponad cztery tysiące noworodków - mówi dr Lech Bra-morski, założyciel placówki. - Zajmowaliśmy się w tym czasie dwunastoma tysiącami pacjentem, wykonaliśmy ponad dwa tysiące zabiegów operacyjnych.
Z niepublicznym szpitalem związanych jest na co dzień kilkunastu lekarzy - ginekologów - położników, pediatrów, aneste-zjologów. - W ciągu całej mojej pracy, najpierw jako ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w Lipnie, później już w tej, własnej placówce, nie miałem ani jednego przypadku zgonu matki - podkreśla z dumą dr Lech Bramorski.
"Ja rodziłam tam dwa razy za każdym razem cesarka. Względy medyczne. Pierwszy raz w 2002 i teraz 2009. Jestem bardzo zadowolona, opieka nad matką i dzieckiem. Wszystko na kasę chorych. a warunki sale 2 osobowe telewizor pościel jednorazowa, czyściutko i nikt nie robi łaski że pracuje... - podkreśla na internetowym forum Oliwka.
LIPNO Szpital inny niż wszystkie
(bas)

Ponad 4 tysiące noworodków przyszło na świat w lipnowskim "Bra-Medzie" w ciągu 10 lat istnienia tej placówki.
Podaj powód zgłoszenia
G
W dniu 24.05.2010 o 09:19, ~gość~ napisał:Piękna laurka... Jak rozumiem jest to artykuł sponsorowany, który opłacił zainteresowany? Gdyby autor/-ka pokusił/-a się o minimum obiektywizmu (chyba że ta gazeta jest już tylko katalogiem tego typu laurek, wtedy proszę opatrywać wszystkie artykuły podpisem: "artykuł sponsorowany"), zapytał/-aby kilka innych pań o pobyt w szpitalu "innym niż wszystkie", a zwłaszcza o "profesjonalną" opiekę (dobrze by było porozmawiać z jakąś autentyczną kobietą, a nie posługiwać się szalenie wiarygodnymi komentarzami na forum). A, i jeszcze jedno: kolorowa pościel i telewizor to nie wszystko.
kolorowa pościel, to nie wszystko....ale bardzo dużo. Urodziłam dwoje dzieci w szpitalu miejskim. Nie mogę powiedzieć,ze doszło tam do radykalnych zaniedbań,ale rodząc trzecie dziecko w Bramedzie widzę różnicę w opiece nad rodzącą. Wypowiadać mogą się na ten temat , tylko te osoby ,które mogą porównywać. Inne , które wiedzą"ze słyszenia" lepiej niech się nie odzywają.
Tym samym pozdrawiam Panią Lendzion.
Piękna laurka... Jak rozumiem jest to artykuł sponsorowany, który opłacił zainteresowany? Gdyby autor/-ka pokusił/-a się o minimum obiektywizmu (chyba że ta gazeta jest już tylko katalogiem tego typu laurek, wtedy proszę opatrywać wszystkie artykuły podpisem: "artykuł sponsorowany"), zapytał/-aby kilka innych pań o pobyt w szpitalu "innym niż wszystkie", a zwłaszcza o "profesjonalną" opiekę (dobrze by było porozmawiać z jakąś autentyczną kobietą, a nie posługiwać się szalenie wiarygodnymi komentarzami na forum). A, i jeszcze jedno: kolorowa pościel i telewizor to nie wszystko.