https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liryczna cząstka

Tekst i fot. Maria Eichler
Małgorzata Ostrowska czyta swoje wiersze.
Małgorzata Ostrowska czyta swoje wiersze.
Rodzina, koledzy z pracy i przyjaciele słuchali w "Kurzej Stopie" wierszy Małgorzaty Ostrowskiej z Brus, która zadebiutowała na pierwszym własnym wieczorze poetyckim.

     Ostrowska jest polonistką, dyrektorką szkoły w Kosobudach, ostatnio członkinią grupy poetyckiej "Na Oścież". Swoich pasji do tej pory nie zdradzała publicznie. Najpierw pisała do szuflady, potem ośmieliła się posłać wiersze na konkursy. Na Chojnickiej Nocy Poetów parę razy jej teksty znalazły się w tomiku, w ubiegłym zasłużyła na wyróżnienie. Teraz odważyła się wystąpić na spotkaniu w "Kurzej Stopie".
     Nie tylko refleksyjne
     
- Pani Małgosia pisze refleksyjne, religijne i liryczne teksty - rekomendowała dyrektorka muzeum Janina Cherek. - Ale zdarzają się jej też dydaktyczne.
     W scenerii "Kurzej Stopy", gdzie tym razem na parterze znajdują się obrazy Stanisława Rodzińskiego z Krakowa, miło było posłuchać wierszy.
     Były sobie Brusy
     
Autorka czytała je osobiście, a później można się było dowiedzieć czegoś więcej o niej samej i o jej pisaniu. Ostrowska nie wyobraża sobie życia bez wierszy i bez muzyki. Nie ma swoich ulubionych poetów, ale pamięta, że w liceum była zafascynowana Asnykiem, teraz chętnie sięga po Pawlikowską-Jasnorzewską czy Poświatowską. Zdradziła, że nie są jej obce i lżejsze gatunki poezjowania, np. fraszki. Wszystkich rozbawił powiedziany na deser wiersz "Były sobie Brusy", który w żartobliwej formie odnosi się do przemiany Brus ze wsi w miasto.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska