Lokatorze, grzej i wietrz!

     - Na ścianę szczytową pokoju w moim mieszkaniu wszedł grzyb - skarży się Czytelniczka. - Mąż zgłosił sprawę spółdzielni, ale nie ma żadnej reakcji. _Zapytaliśmy spółdzielnie, kto winien usuwać zagrzybienie. Okazuje się, że wszystko zależy od tego,
     co było powodem
     jego pojawienia się. - _Jeśli w grę wchodzi przyczyna zewnętrzna lub grzyb jest efektem niewłaściwej eksploatacji, to jego usunięcie leży w gestii lokatora - wyjaśnia Jerzy Rosiński, prezes Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Od czasu, gdy w blokach pojawiły się podzielniki kosztów ciepła i wymieniano okna, lokatorzy coraz częściej zaczęli zgłaszać problem z zagrzybieniem ścian.
     - Przesadna oszczędność prowadzi do wychłodzenia mieszkań, a to sprzyja rozwojowi grzyba - dodaje prezes Rosiński. - Jeśli jeszcze do tego nie otwiera się okien i nie wietrzy mieszkania, to kłopot gotowy.
     Przyczyną pojawienia się grzyba może być także przeciek, powodujący zawilgocenie ściany. Ważne jest też, by sprawne były
     ciągi wentylacyjne
     Co spowodowało pojawienie się grzyba w mieszkaniu Czytelniczki? Ustali to komisja, powołana przez prezesa spółdzielni. Jedno jest pewne - walka z nim nie będzie łatwa. Nie zakończy się też sukcesem, jeśli mieszkanie będzie niedogrzane i nie zapewni się odpowiedniej cyrkulacji powietrza.
     **