
W poniedziałek 4 grudnia w jednym z hoteli w Toruniu zatrzymano mężczyznę poszukiwanego od 2006 roku za zabójstwo. Został kompletnie zaskoczony - podkreśla policja.
- Poszukiwany ukrywał się wraz ze swoją obecną partnerką w różnych miejscach na terenie naszego województwa oraz kraju, często zmieniając swoje miejsce pobytu oraz stosując różnego rodzaju środki ostrożności, które w jego mniemaniu miały pomóc w uniknięciu odbycia dalszej części kary - mówi Kamila Ogonowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Sprawa ma swój początek w lipcu 2006 roku - w jednym z mieszkań w Toruniu doszło do zabójstwa 39-letniej kobiety. Krótko po zdarzeniu zatrzymany został 23-latek.
- Na podstawie zgromadzonego wówczas materiału dowodowego, we wrześniu tego samego roku, mężczyzna usłyszał wyrok m.in. za zabójstwo - 15 lat pozbawienia wolności. W więzieniu odbył tylko część kary, po czym został warunkowo zwolniony. Nie stosował się jednak do postanowień sądu, dlatego 17 października tego roku wydano za nim list gończy i wszczęto poszukiwania - wyjaśnia Kamila Ogonowska.
Takie sprawy trafiają do Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji.
- Jednym z głównych zadań tego wydziału jest prowadzenie tzw. poszukiwań celowych, tj. spraw związanych z poszukiwaniem najgroźniejszych przestępców naszego województwa. Są to osoby podejrzane, bądź już skazane m.in. za zabójstwa, rozboje, pobicia, zgwałcenia, kierowanie lub udział w grupie zorganizowanej, przestępstwa narkotykowe - podkreśla Kamila Ogonowska.
W tym przypadku nad namierzeniem 41-latka funkcjonariusze Zespołu Poszukiwań Celowych, tzw. łowcy głów, pracowali od połowy października, czyli od wydania listu gończego.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: