https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubiewo. GCI zlikwidowane, ale nikt ne stracił pracy

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Rafał Borzyszkowski, inspektor ds. kultury, sportu i turystyki: Już kiedy zatrudniano mnie do GCI , nie kryłem, ze interesuję się szeroko pojętą kulturą: rzeźbą, fotografią, gitarą. Teraz mam więcej możliwości, żeby to pokazać.
Rafał Borzyszkowski, inspektor ds. kultury, sportu i turystyki: Już kiedy zatrudniano mnie do GCI , nie kryłem, ze interesuję się szeroko pojętą kulturą: rzeźbą, fotografią, gitarą. Teraz mam więcej możliwości, żeby to pokazać. Fot. Ramona Wieczorek
Gminne Centrum Informacji zostało zlikwidowane. - Nie fizycznie, a formalnie, dla poprawy organizacji pracy - tłumaczy wójt Michał Skałecki. Rafał Borzyszkowski, który do tej pory zajmował się GCI, może skupić się na działalności kulturalnej

Gminne Centrum Informacji w Lubiewie istniało od 2004 r. Miało przede wszystkim pomagać bezrobotnym, absolwentom i przedsiębiorcom, udzielać informacji czy organizować szkolenia, związane np. z poszukiwaniem pracy albo pozyskiwaniem dotacji na otwarcie i rozwój działalności gospodarczej. Na miejscu można było skorzystać z komputerów podłączonych do internetu.

Prowadzący GCI Rafał Borzyszkowski nigdy jednak nie ukrywał, że jego zainteresowania są dużo szersze. Nie chciał siedzieć z założonymi rękami i czekać na petentów, chętnie za to organizował dzieciakom zajęcia plastyczne i muzyczne albo zabierał je na wyprawy rowerowe. - Kto tylko przyszedł do Centrum, uzyskał pomoc - mówi Borzyszkowski. - Zdarzały się osoby starsze, które chciały nauczyć się podstaw obsługi komputera albo tacy, którzy potrzebowali pomocy przy napisaniu CV. Jednak teraz coraz mniej jest osób, które nie mają dostępu do internetu, a szkolenia związane z aktywizacją zawodową prowadzi Powiatowy Urząd Pracy.

Bezrobotni niezbyt licznie odwiedzali placówkę. GCI zostało zamknięte. - Centrum nie zostało zlikwidowane fizycznie, ale formalnie, dla poprawy organizacji pracy - tłumaczy wójt Michał Skałecki. - Poprzedni system już się przeżył.
Sprzęt komputerowy z GCI trafił do biblioteki, czynnej w tych samych godzinach. Zdaniem wójta tam przyda się bardziej.

Borzyszkowski nie stracił pracy. Teraz pełni funkcję inspektora do spraw kultury, sportu i turystyki. - Ma szerszy zakres obowiązków - mówi Skałecki.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska